Śledzę rozwój sytuacji. Mam wrażenie, że długa siedmioletnia walka wielu różnych środowisk w Trójmieście się zakończyła. Nie wiem ile osób zapłaciło cenę rozjechania przez trójmiejskie media, nie wiem ile osób zapłaciło cenę totalnej dyskredytacji za głoszenie prostego i oczywistego poglądu, że Trójmiasto rządzone przez Platformę Obywatelską to zwykła korupcyjna republika bananowa. Dzisiaj wszystkie te osoby mogą chodzić z podniesionym czołem. Fakty jakie są każdy widzi, a z faktami się nie dyskutuje.
Nasuwają mi się jednak dwa pytania, które należałoby zadać Premierowi Tuskowi, oraz szefowi PO na Pomorzu, Janowi Kozłowskiemu:
1. Dlaczego Sławomir Julke nie jest zawieszony w prawach członka partii, choć brał udział w procederze korupcyjnym, o którym poinformował prokuraturę całe pięć miesięcy później?
2. Jak Jan Kozłowski ocenia postępowanie prezydenta Sopotu w marcu, kiedy padła propozycja i w lipcu, kiedy nagrania ujrzały światło dzienne, oraz dlaczego występuje publicznie w obronie byłego prezydenta Sopotu?
Politolog, współtwórca portalu abcnet.com.pl. Od dziecka koszykarz, kibic tenisa. Były doradca i rzecznik MSWiA, wiceprzewodniczący rady programowej TVP Gdansk, rzecznik PiS Sopot.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka