Pozwolę sobie podać linka do apelu Prezesa Ukraińskiego Penklubu http://neweasterneurope.eu/articles-and-commentary/1103-what-can-ukraine-expect-from-the-west-now
Jest, jak mawia klasyk, ‘oczywistą oczywistością’, że obecna sytuacja w Kijowie może wpłynąć na poziom bezpieczeństwa Polski. Znowu.
Jakie można wymusić na ukraińskich elitach zmianę frontu? Żadna opcja militarna nie wchodzi w grę, wyrażanie ubolewania nic nie zmieni. W Kijowie reżim morduje ludzi, więc zastanówmy się, jak można odwołać reżim wg zasad polityki realnej.
Protesty to za mało. Reżimy upadają, jeśli elity zmieniją front.
Na Ukrainie dominują politykę oligarchowie, którzy wspierają Janukovica. To bajecznie bogate osoby mające fortuny w bankach Szwajcarii, Monaco, Luksemburga, czy Kajmanów. Również mają w Europie, czy USA liczne nieruchomości, udziały w firmach, itd…Ich dzieci chodzą do elitarnych szkól w Szwajcarii, czy Anglii, niektórzy mają podwójne obywatelstwa, czy stałe wizy. To raptem kilkanaście, może trochę więcej, rodzin.
Te majątki i ‘słodkie życie’ powinny się stać zakładnikiem pozytywnego rozwiązania na Ukrainie, zgodnego z cywilizowanymi wartościami.
Tylko wtedy Ci ludzi zmienią front – jeśli przestanie się im opłacać utrzymanie obecnego reżimu.
Wymaga to jednak decyzji przynajmniej USA, Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii (i może Japonii) oraz koordynacji. Rosja będzie naturalnie po przeciwnej stronie. Chiny też, ponieważ obawiają się podobnego scenariuszu u siebie. Stąd żadna decyzja ONZ nie będzie możliwa (Chiny i Rosja mają prawo weta w kwestii sankcji)
Widzą Państwa jakieś inne opcje z instrumentów ‘Realpolitik’?
Tu nasza polityka i dyplomacja mają pole do popisu.
Powodzenia.