Michał Szułdrzyński Michał Szułdrzyński
97
BLOG

Komisja śledcza - szansą lewicy na wyjście z niebytu

Michał Szułdrzyński Michał Szułdrzyński Polityka Obserwuj notkę 45

W zapale, z którym politycy lewicy wzięli się za wyjaśnianie „okoliczności samobójczej śmierci Barbary Blidy" jest coś więcej niż chęć poznania przyczyn desperackiego kroku ich byłej koleżanki. Komisja śledcza to ‘być albo nie być' postkomunistycznej lewicy. Jeśli wsłuchać się w wypowiedzi polityków LiD można odnieść wrażenie, że liczą, że komisja ta nie tylko pogrąży PiS, lecz również będzie stanowić swego rodzaju szantaż wobec PO. Dzięki temu opinia publiczna znów przypomni sobie o lewicy. Postkomuniści liczą, że pokonają „ekipę Kaczyńskiego" bronią, która niegdyś pogrążyła SLD a PiS przyniosła wyborcze zwycięstwo.

Jerzy Szmajdziński grzmiał dziś w mediach o tym, że PiS jest przeciwne komisji ponieważ boi się, że komisja śledcza odkryje naciski polityczne na prokuraturę i ABW. Takie stwierdzenie zawiera co najmniej dwa nieporozumienia. PiS nie może się sprzeciwić komisji ponieważ ona i tak powstanie. W dodatku przedstawiciele tej partii twierdzą, że chcą powołania komisji śledczej. Drugie nieporozumienie w wypowiedzi Szmajdzińskiego dotyczy możliwości odkrycia przez komisję nacisków politycznych na prokuraturę i ABW. Problem w tym, że PiS zostało w ostatnich wyborach pokonane dlatego, że udało się przekonać opinię publiczną a przynajmniej jej 3/4 , że PiS wykorzystuje służby specjalne w celach politycznych. Politycy ówczesnej opozycji o nadużyciach służb przez rząd Jarosława Kaczyńskiego mówili jak o „oczywistej oczywistości". Po co więc komisja śledcza do odkrycia czegoś, co niby już powszechnie wiadomo?

Nieco więcej światła na działania komisji rzucił Janusz Zemke, głosząc, że komisja powinna przesłuchać przede wszystkim Jarosława Kaczyńskiego, Zbigniewa Ziobro, Bogdana Święczkowskiego, dlatego że byli członkami grupy, której „mechanizm z grubsza był taki, że u premiera odbywały się dość regularne spotkania, gdzie omawiano planowane zatrzymania znanych osób w Polsce." Proszę, jest oto już przed rozpoczęciem działań komisji śledczej wiadome, że rządy PiS polegały na tropieniu i zatrzymywaniu „znanych Polaków". Komisja śledcza będzie więc zemstą tych, których nie zdążono zatrzymać, za tych, którzy zostali zatrzymani, na tych, którzy zatrzymywali. Wszyscy - znani i mniej znani - albo jesteśmy propisowskimi siepaczami, albo jesteśmy ich ofiarami, albo ofiarami niedoszłymi.

Dlatego też można zrozumieć argumenty PiS, iż uzasadnienie wniosku zawiera sformułowania, które de facto wskazuje winnych - po co więc jeszcze powoływać komisję. Po to by zrobić spektakl, na którym wybije się lewica.

Ale na działalność LiD w komisji śledczej powinna być ostrożna również PO. Warto przeczytać jeden z ostatnich akapitów uzasadnienia wniosku o powołanie komisji, zgłoszonego przez LiD. Głosi on, że komisja powinna powstać, by wyjaśnić całą prawdę o śmierci Barbary Blidy, tymczasem ABW i prokuraturą nadal w tej sprawie pozostają stroną. Czy zatem LiD nie wierzy, że prokuratura kierowana przez ministra Ćwiąkalskiego, jest w stanie dojść do prawdy? Dlaczego nie wierzy, że odzyskana przez PO ABW jest wiarygodna, ani zdolna do samooczyszczenia? Tym bardziej PO powinna się zastanowić, czy poprzeć wniosek, do którego dołączono takie uzasadnienie.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka