Michał Szułdrzyński Michał Szułdrzyński
229
BLOG

Nie czytać, nie myśleć, słuchać autorytetów! Książka o Wałęsie i

Michał Szułdrzyński Michał Szułdrzyński Polityka Obserwuj notkę 55

Salonowicze dziwią się, że „intelektualiści” protestują przeciwko książce o Wałęsie, choć nikt jej jeszcze nie czytał. Drodzy Koledzy! Właśnie o to chodzi, by tej książki „nikt szanujący się” nie przeczytał!

Jak nieodżałowany redaktor Tygodnika Polskiego zapytany, czy czytał ostatni tekst Krasnodębskiego zakrztusił się pytając „Kogo? Jego się przecież nie czyta!” tak też będzie w tym przypadku. Wszak „autorytetom” nie chodzi o to, by wszyscy tę książkę przeczytali i dyskutowali o jej naukowej jakości, historycznej zawartości i konsekwencjach dla „hierarchii autorytetów”. Im chodzi o to, by książkę wyśmiać nim jeszcze się ukaże, by podważyć wiarygodność autorów przed jej ukazaniem się, sprawić, by nikt nie mógł się na nią powoływać w dyskusjach, bo przecież to będą a priori śmieci i kłamstwa.

W całej tej awanturze przed wydaniem książki chodzi o ustawienie całej dyskusji. Od tego, co się wydarzy przed wydaniem książki – a nie od zawartości – zależy bowiem jej odbiór.

Błędy merytoryczne w książce Grossa wcale nie przekonały „autorytetów”, że Polacy nie są zatwardziałymi antysemitami, ponieważ dokończyli dzieła Hitlera mordując lub wyganiając z Polski Żydów ocalałych z Zagłady.

A zatem od tego, jak zostanie „ustawiona” dyskusja o tej książce zależy efekt jaki wywoła. Stąd dzisiejsza histeria i głupstwa wypisywane przez mędrców.

Ale ta histeria ma swój głębszy sens. Jak bowiem udało się zakłamać prawdę o 1968 roku – świadkami czego byliśmy tej wiosny – tak na naszych oczach toczy się walka o prawdę o roku 1989. I tylko od nas, od Polaków, od komentatorów i publicystów, od wszystkich ludzi myślących zależy, czy damy sobie również narzucić kłamliwą interpretację końca komunizmu w Polsce. Dlatego też mit Wałęsy, który był główną postacią „reglamentowanej rewolucji”, musi zostać przez „Salon III RP” uratowany przed hołotą i ciemnogrodem. Inaczej starannie budowana konstrukcja fałszywej pamięci historycznej runie. Salon tak się tego przestraszył, że wpadł w histerię, w porównaniu z którą bunty przeciw „Kaczorom” będą tym, czy zefir jest wobec huraganu. Zobaczycie, to dopiero początek.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka