michflud michflud
137
BLOG

Andrzej Duda i in vitro

michflud michflud Polityka Obserwuj notkę 0

Z racji medialnych przekłamań dzisiejszej wypowiedzi kandydata na Prezydenta RP Andrzeja Dudy, warto zapoznać się z całością słów, jakie wypowiedział w trakcie konferencji prasowej. Poniżej zapis wypowiedzianych przez niego słów (za: niezalezna.pl). 

- Mam swoje poglądy i nie będę ich ukrywał. Mam też swoją wiedzę na ten temat i też nie będę jej ukrywał - mówi Andrzej Duda w rozmowie z Samuelem Pereira. Kandydat PiS na prezydenta RP podkreśla, że prowadzi „kampanię otwarcie”. - Nie będę ukrywał swoich poglądów, nie będę mówił innych rzeczy niż naprawdę myślę. Wyborcom należy się uczciwość ze strony kandydata, w końcu ludzie wybierają za poglądy - dodaje.

Co Andrzej Duda powiedział o rządowej ustawie finansowania metody in-vitro:

Sprawa in-vitro wymaga oczywiście uregulowania, dlatego że dzisiaj na tym rynku właściwie nie ma żadnych zasad i dzieją się sytuacje, które także z mojego punktu widzenia jako człowieka, jako katolika nie powinny mieć miejsca. Myślę tutaj o tym, że zarodki są po prostu niszczone i w związku z tym regulacja jest konieczna. Tylko powinna być to taka regulacja, która rzeczywiście chroni życie, a nie która sankcjonuje prawnie to, że życie jest niszczone. To jest podstawowy  problem  dzisiaj, kiedy rozmawiamy o obecnym projekcie rządowym tej ustawy. W moim przekonaniu jest tak, że ta sprawa jest wykorzystywana politycznie w tej chwili w kampanii wyborczej. Głównie przez Platformę Obywatelską, do tego, aby wzniecać swoisty społeczny niepokój i szukać argumentów do zwalczania konkurencji politycznej, a problem jest poważny i powinien  być załatwione zgodnie z przekonaniami większości polskiego społeczeństwa. Myślę tutaj także o przekonania religijnych, ponieważ wokół całej sprawy jest po prostu bardzo nikły stopień informacji jak rzeczywiście wyglądają procedury in-vitro. Tak jak powiedziałem państwu w poprzednich moich wypowiedziach.

Uważam, że jeśli polskie państwo chce stawiać na jakąś metodę pomagania ludziom, którzy znajdują się wobec tego strasznego problemu, jakim jest brak możliwości posiadanie dzieci, czy trudność w tym aby mieć dziecko - to  przede wszystkim powinny to być metody leczenia niepłodności. In-vitro nie jest metodą leczenia. Jeżeli ktoś ma wątpliwości, proszę spytać uczciwych lekarzy, czy in-vitro jest metodą leczenia. In-vitro nie jest metodą leczenia, jest sztucznym zapłodnieniem, jest sposobem na to, aby kobieca komórka jajowa została zapłodniona na zewnątrz, poza organizmem kobiety, a następnie wszczepiona tam. I to najczęściej nie jedna, tylko wszczepia się ich wiele, by w efekcie uzyskać jedno dziecko. Taki jest zasadniczy cel, ale bywa różnie.

Problem polega także na skuteczności tej metody, bo ona jest bardzo lukratywna finansowa dla tych, którzy się tym zajmują.  Z tego co ja się orientuje, to jeden taki cykl to jest wydatek rzędu 30, 40 tysięcy złotych, więc to jest bardzo lukratywne finansowo, natomiast najwyższa skuteczność wynosi 1/3. Najwyższa, u tych najmłodszych osób, bo ona oczywiście spada wraz z wiekiem  kobiety  przede wszystkim i już po 35 roku życia sięga 25% czyli zaledwie 1/4. Cała reszta jest po prostu niszczona.
Ta metoda jest bardzo kontrowersyjna i chciałbym, żeby na ten temat rozmawiać. Jeżeli już mamy dyskutować, dobrze dyskutujmy, bo ta sprawa jest społecznie ważna - tylko prowadźmy rzetelną dyskusję, a nie polityczną nagonkę, tak jak to się dzieje. Jestem zdecydowanie przeciwny tej metodzie, w tej postaci, w której ona jest realizowana dzisiaj. Osobiście jako człowiek wierzący jestem w ogóle przeciwny. Uważam to za metodę nienaturalną, to jest również metoda sprzeczna z nauką Kościoła [Katolickiego], ale jest potrzebna tutaj regulacja, generalnie regulacja kwestii bioetycznej. Dyskusja trwa od lat, tylko mamy taki sposób działania obozu rządzącego Polską od 8 lat, że ten problem wyciągamy jest zawsze wtedy, kiedy oni mają jakiś problem. Po to, żeby odsuwać na bok realne, rzeczywiste, poważne problemy, które dotyczą większości polskiego społeczeństwa. Tak się u nas działa.

Dziś mówimy o poważnym problemie, polscy rolnicy protestują, wieku z nich jest w bardzo trudnej sytuacji, wielu z nich jest wręcz zrozpaczonych. Myślę tutaj o sadownikach, myślę także o perspektywie płacenia kar za kwoty mleczne, o czym mówiliśmy, a co właściwie zajęło rozmowy, którą odbyliśmy przed chwilą przy posiłku u państwa [sołtysów] w domu. To są rzeczywiście realne problemy, które dotykają ludzi.

Nikt dzisiaj nie blokuje realizacji in-vitro, to jest kwestia do uregulowania. Trzeba to zrobić tak, żeby było w sposób etyczny, bezpieczny i rozsądny. Niestety, in-vitro to w ogromnym stopniu oszustwo - sam znam takich ludzi, którzy zapłacili dziesiątki tysięcy złotych za tę niby terapię, niby terapię, bo to żadna terapia nie jest i nic z tego nie wynikło, poza tym, że stracili duże pieniądze i że cały czas ich mamiono, żeby kolejny raz próbować, kolejny raz próbować. Skutek był zerowy i do dzisiaj niestety jest. Natomiast to nie jest leczenie bezpłodności, a jeżeli państwo polskie ma czym się rzeczywiście zajmować i ma rzeczywiście coś finansować dodatkowo jeszcze, z pieniędzy publicznych, z pieniędzy które są wtedy wyjmowane i odbierane z innych dziedzin ochrony zdrowia - też trzeba mieć tego świadomość - to powinno to być leczenie, które ma swoją skuteczność. W związku z tym powtarzam jeszcze raz: Sprawa jest bardzo kontrowersyjna i wymaga spokojnej dyskusji, spokojnej dyskusji, a nie rozgrywki politycznej. Tu jest realizowana rozgrywka polityczna i ja bardzo nad tym boleję.

michflud
O mnie michflud

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka