Mida Mida
351
BLOG

Bajka wakacyjna

Mida Mida Rozmaitości Obserwuj notkę 33

Na pamiątkę wszystkich pięknych ognisk, udanych i nieudanych, nudnych i ciekawych, długich i krótkich, hałasliwych i spokojnych, zapomnianych i zapamiętanych…

Ogród nocą jest inny niż za dnia. Wysokie, zielone drzewa tracą swój kolor i ukazują mroczne oblicze. Patrzą na świat wyniośle i groźnie. Uważają się za ważne, bo na tle ciemniejącego nieba widac wyraźnie ich sylwetki. Inne rośliny skupiają się u ich stóp. Zwierzęta dzienne zapadają w sen, a na łowy wychodzą zwierzęta nocne… Wtedy budzą się też nocne elfy. Chcą tańczyć na połyskujących w świetle księżyca kroplach rosy, zbierających się na źdzbłach traw. Chcą żartować i śmiać się, opowiadać sobie historie i śpiewać piosenki. Chcą się bawić i weselić.
Tej nocy w mrocznym gąszczu wśród elfów narastało zdenerwowanie. Ich własny teren w ogrodzie został naruszony przez intruza – człowieka, który wkroczył tam z właściwym sobie brakiem wyczucia chwili i hałaśliwością.
Ludzie zebrali się wokół rozpalonego ogniska i siedzieli przy nim już strasznie długo. Elfy czekały z niecierpliwością, kiedy sobie pójdą: pragnęły rozpocząć swój taniec.
– Co oni tam robią tyle czasu? – zaszeptał któryś z elfów. – Nie mogliby już sobie pójść?...
– No właśnie! To nasz ogród… Chcemy iść się bawić... – Odezwały się ze wszystkich stron głosy.
A ludzie chodzili wokół ognia, jedli i pili, gadali lub krzyczeli jedni przez drugich. To przychodzili, to odchodzili, ale ani przez chwilę w ogrodzie nie panowała cisza i najważniejszy dla elfów nocny spokój.
Stworki wpadły w złość.
– My chcemy tańczyć! Chcemy wyjść z kryjówek!
Widząc, że rozeźlone elfy zamierzają zrobić ludziom przykry kawał, stare drzewo nachyliło się do nich i zaszumiało:
– Spokój wy łobuzy! Ludzie nie będą siedzieć tu całą noc. Już teraz zostało przy ogniu tylko parę osób. Słyszycie? Nie hałasują. Teraz cicho rozmawiają i są spokojni. Zaraz i oni pójdą, bo przecież zbiera się na deszcz… Idźcie tańczyć tam, gdzie nie ma ludzi; kryjcie się w cieniu; lub jeśli chcecie, chowajcie się za ich plecami, ale zabraniam wam płatać figle! A gdy ludzie odejdą... Cały ogród będzie dla was…
Elfy posłuchały drzewa, mądrego i doświadczonego. Wyszły ze swych kryjówek i ruszyły w tany. Skakały ludziom za plecami, między nogami, ale ludzie nie widzieli ich. Rozmawiając ze sobą oganiali się rękami od niewidocznych napastników ze śmiechem lub złością.
– Komary?... O tej porze? – mówili do siebie ze zdziwieniem.
A gdy zaczął padać deszcz, ludzie uciekli do domu, a elfy bawiły się lepiej niż zwykle, tańcząc między kroplami deszczu i robiąc do siebie miny, zabawnie wykrzywione przez krople.
Ten wieczór był niezapomniany i dla ludzi, i dla elfów. Nocny ogród zachował swe tajemnice, a drzewa szumiały dalej, dzieląc się z każdym wielowiekową mądrością. W nocy mówiły do elfów, a za dnia – do ludzi, że każdy ma swoje miejsce i swój czas. Że można istnieć obok siebie, nie przeszkadzając sobie nawzajem, tylko każdy musi drugiemu trochę ustąpić.
I że ludzie siedząc przy ognisku zawsze opędzają się od komarów…

Mida
O mnie Mida

30-latka z rodziny wielodzietnej, z otwartym umysłem i sercem, magister Nauk o rodzinie z licencjatem z jęz. niemieckiego. Żona, matka córeczki. Mam stały światopogląd i konserwatywne zasady. Interesuję się pisaniem różnych dziwnych rzeczy, w tym pamiętnika, wierszy, piosenek i opowiadań; uwielbiam rysować i śpiewać. Od nostalgii ratuje mnie wrodzony rozsądek i poczucie humoru. Kontakt: na FB do wyszukania też pod nickiem by Katrine *** My jesteśmy prawdziwe damy, bo przy jedzeniu nie mlaskamy, grzecznie dygamy i się słuchamy mamy Nic nie wiemy, nic nie znamy za to ładnie wyglądamy Kiedy trzeba zrobić dyg My zrobimy go jak nikt Na sukienkach żadnej plamy Przy jedzeniu nie mlaskamy Dama z damą, ty i ja Mama z nas pociechę ma Dama mamie nie nakłamie Wierszyk powie, zna na pamięć Dama grzeczna jest jak nikt No i pięknie robi dyg *** Zielono mam w głowie i fiołki w niej kwitną Na klombach mych myśli sadzone za młodu Pod słońcem, co dało mi duszę błękitną I które mi świeci bez trosk i zachodu. Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety Rozdaję wokoło i jestem radosną Wichurą zachwytu i szczęścia poety, Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. (Kazimierz Wierzyński) *** Każdy twój wyrok przyjmę twardy Przed mocą twoją się ukorzę Ale chroń mnie Panie od pogardy Od nienawiści strzeż mnie Boże Wszak tyś jest niezmierzone dobro Którego nie wyrażą słowa Więc mnie od nienawiści obroń I od pogardy mnie zachowaj Co postanowisz niech się ziści Niechaj się wola twoja stanie Ale zbaw mnie od nienawiści Ocal mnie od pogardy Panie (N. Tenenbaum, J. Kaczmarski "Modlitwa o wschodzie słońca") *** Śnić sen, najpiękniejszy ze snów, Iść w bój, w imię cierpień i krzywd I nieść ciężar swój ponad siły, Iść tam, gdzie nie dotarłby nikt. To nic, że mocniejszy jest wróg, Że twierdz obległ setki i miast, Lecz bić, bić się aż do mogiły. Iść wciąż, aby sięgnąć do gwiazd To jest mój cel - dosięgnąć chcę gwiazd, Choć tak beznadziejnie daleki ich blask. By zdobyć swój cel i do piekła bym mógł Pod sztandarem swym iść, Gdyby chciał w tym dopomóc mi Bóg! Właśnie to posłannictwa jest sens, Więc ślubuję tu dziś Mężnym być i nie skalać się łzą, Gdy na śmierć przyjdzie iść. I nasz świat lepszy stanie się, niż Dawniej był, nim rycerski swój kask Wdział i ten, co ślubował niezłomnie Wciąż iść, aby sięgnąć do gwiazd! The Impossible Dream, Joe Darion THE VERY BEST OF Bajka. Co się wydarzyło pod sklepem z lampami - bajka dziewczynce Kasi i dżinie Flinie Coś głupiego (o studiach) - o wierze w siebie O III urodzinach Salonu24 Sierotka Mida na wakacjach - o wakacyjnych wojażach Bajka wakacyjna - o elfach Walcząc w słusznej sprawie - o moich poglądach Przypomina Ciebie mi... Część 5. Pola, las i droga Niejasne bajdurzenie o dorosłości Matura. Krótkie studium poznawcze Pasja odkrywania - wspomnienia z dzieciństwa Wierszyk. Dla odmiany - o królewnie Przypomina Ciebie mi... Część 4. Wiatr O moim pisaniu - właśnie Naiwna. Głupia - o zaufaniu Przypomina Ciebie mi... Część 2. Osiemnastka Przypomina Ciebie mi... Część 1. Dom. Rodzina Urok staroci - tylko koni żal... - o domu na wsi. Wspomnienia Dni Powstania - Warszawa 1944 - o wystawie Kraków inaczej - o wyprawie do Krakowa "Tam skarb Twój..." - o domu na wsi. Przyjazd Oto właśnie ta Noc - o Passze Historia pewnego cudu - o moich narodzinach Okruchy życia - o mnie Starsza Siostra - o siostrze :) Uwielbiam wiatr w każdej postaci - o wietrze. Wiersz Pamiętnik - po co to właściwie? - o pamiętniku Zagiąć psora - o nauczycielach Zwykła ludzka życzliwość - o ludziach

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości