Z okazji nagrody dla Pawlikowskiego nastąpił zrzut ścieków, niemalże jak w Gdańsku do Motławy.
Poniżej podaję komentarze na temat, które zamieścili
szperacze w rozporkach.
Szczególnego smaczku ( a raczej zapaszku) szambu dodaje fakt, iż komcie pojawiły się pod blogiem pt. SALON (!) KULTURALNY (!). Zaliczyły liczne „plusiki”!!!
• W warunkach wojennych taka (…) zostałaby co najmniej ogolona na zwierzchniej powłoce swojego czerepu. Wielki żal, że wspiera Pan polskojęzyczne szumowiny.
• Przed obejrzeniem tego filmu i jego oceną
należałoby sprawdzić czy babcia nie mówiła w obcym języku a dziadek nie służył w Wermachcie
• Ty UBywatelsaka KODowska, scyzorykiem chrzczona gnido
• Nie miałby Pawlikowski takiego pochodzenia, jakie ma od strony ojca, nie byłoby nagród.
Wiadomo jakie lobby rządzi na festiwalach filmowych.
• Żydek dostał medal z buraka od innych żydków
• dlaczego ci "Polacy" nie występują pod własnym, dawidowej gwiazdy szyldem ?
• (…) Polakiem nie jesteś, raczej scyzorykiem chrzczony.
• trwa wojna Polaków z POlszewią, z postkomuną i wszystkimi gnidami i złodziejami ubranymi dla niepoznaki w liberalne szaty.
Nicków litościwie nie podaję, staram się nie stosować do mentalności kapusiów, poszukiwaczy haków, tropicieli przodków i rodowych nazwisk. Ale mam pytanie: kim ludzie o takiej psychice byliby siedemdziesiąt parę lat temu w Generalnej Guberni? Jestem w stanie sobie wyobrazić, że raczej bliżej by im było do szmalcowników niż do - liczniejszych ponoć - Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata.
Uważam, że autorzy powyższych komentarze szkodzą obrazowi Polaka. Przecież niejako potwierdzają (fałszywe?) wyobrażenie Polaka - żarłocznego antysemity.
Czy nie powinni być ścigani z tych nowych paragrafów za szkalowanie Narodu Polskiego???
P.S. Mówimy o filmie którego reżyserowi pogratulował min.Gliński:
„Laureatowi pogratulował wicepremier, minister kultury Piotr Gliński, który w swojej wypowiedzi zaznaczył, że "gratulacje należą się wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tego dzieła".
Dziękuję całemu polskiemu zespołowi obecnemu w Cannes za godne reprezentowanie polskiej kinematografii
- dodał Gliński.
Jak przypomniał, "film do ostatnich chwil walczył o Złotą Palmę Festiwalu w Cannes, co samo w sobie jest dużym osiągnięciem.
Cieszy mnie to tym bardziej, że Polski Instytut Sztuki Filmowej nie tylko współfinansował zagraniczną promocję filmu - co ważniejsze, wsparł "Zimną wojnę" Pawła Pawlikowskiego kwotą siedmiu milionów złotych, z czego milion został przekazany w finalnym momencie - w marcu tego roku
- napisał szef resortu kultury.”
http://niezalezna.pl/225698-minister-kultury-o-cannes