po miedzy
po miedzy
po miedzy po miedzy
315
BLOG

Jak Unia E. pustoszy i pustynizuje Polskę.

po miedzy po miedzy Rozmaitości Obserwuj notkę 3

Do szeregu negatywów, które „zawdzięczamy”  Brukseli należy - obok feminizacji, genderyzacji, ogólnej eksploatacji, dechrystianizacji, imitacji i pozostałych dewiacji; tudzież zarówno wynarodowienia, ugejowienia jak i uklęcznienia - dodać pustynizację   - i proszę nie mylić z putynizacją, którą zawdzięczamy duchowemu przewodnikowi Prezesa - czyli Viktorowi Orbanowi i która ogólnie w przeciwieństwie do europeizacji jest obiektywnie dobrą zamianą i dobrze, że dobrze zmieniamy i tam zmierzamy, a nie w Euforii do Europy znanej z Eutanazji, Eugeniki i Eustachego (Trąbki).

My, Polacy jesteśmy przecież tradycyjnie słynni z przywiązywania się do tradycji  (i psów do budy a jak odwiążą to z lokowania ich kup na trawnikach, pawi na chodnikach i baterii w śmietnikach oraz z dziada – pradziada wywożenia śmieci do lasu ) jak i zarówno i również z tradycyjnej gościnności, solidarności i tego typu innych wartości.

Tych ostatnich wartości daliśmy przykład na przykład... ach! zapomniałem chwilowo.
O! w Stanie Wojennym! Daliśmy ten przykład na przykład: jako wprawdzie beneficjent – holenderskich serów, niemieckiego mleka, amerykańskich wszelakich  puszek rozdzielanych na parafiach - ale zawsze to jakiś przykład…

Ale co z tą pustynizacją? Właśnie – wyjaśnię!
Łońskiego roku byłem na Pustyni Błędowskiej w ramach wycieczki indywidualnej. Pustynia od wielu lat korzystnie zarastała  I co?

Dziś czytam:
 Dwa miliony złotych - w większości z unijnego budżetu - wydano na to, by zarastająca Pustynia Błędowska choć trochę przypominała Saharę.
(30 maja 2018)


 Na takie przedsięwzięcia, tak,tak -  tak naprawdę obliczone na oddziaływanie w sferze symbolicznej - eurobiurwokraci zawsze dadzą pieniądze. Te działania wpisujące się we wrogą narrację i utrwalające obraz spustynnienia, spustoszenia a w najlepszym razie skansenu są błędnie, po Błędowsku łykane przez nowych targowiczan chętnie wyciągających ręce po hojnie sypane eurosrebrniki.

Rzeczonego łońskiego roku  mogłem podziwiać efekty pustynnego spustoszenia. Za to  w oddali strzelają w niebo kominy Huty Katowice (licencja naszych dawnych przyjaciół i obecnych Orbana) z malowniczymi dymami i wyobrażonym spustem surówki stalowej...

I to jest słuszny kierunek!  Re -  industrializacji Plus.

(Jeśli chodzi o byłe Pegieery to mogą być ewentualnie przekształcane w pola golfowe a miejscowa ludność mogłaby nosić kije a co zmyślniejsi jeździć Melexami  za przewodem posła Karskiego.)
I to wpisuje się pomysł premiera  Morawieckiego samochodu elektrycznego.

Bo chcemy po licznych powstaniach (w tym z kolan) suwerennie  jeździć polskimi produktami po polskich autostradach a nawet i bezdrożach gdy już autostrady się rozsypią a Putin chwilowo nie da kasy wasalom.
 
Ja przeszedłszy Pustynię szlakiem żółtym zapragnąłem się posilić. Powróciwszy na łono nadwiślańskiej cywilizacji w  karcie dań (d. menu) natknąłem się jak zwykle na prastarą i prapolską (ale świeżą ) sałatkę Kolesław.

Ale to zupełnie inna (odkłamana) historia...



P.S. "(...)Prace polegały m.in. na wysypaniu piachu i przeciwdziałaniu zarastaniu tego terenu. Kończąca się inwestycja jest prowadzona na blisko 300 hektarach.

Pustynia Błędowska jest obecnie objęta trzema formami ochrony: jest częścią Parku Krajobrazowego Orlich Gniazd, użytkiem ekologiczny oraz Specjalnym Obszarem Ochrony Siedlisk Europejskiej Sieci Ekologicznej Natura 2000. Całość przeprowadzonych w trakcie projektu działań ma zmierzać do zachowania oraz ochrony różnorodności biologicznej na terenie pustyni, a także lepszej promocji obszarów cennych przyrodniczo i lepszego dostosowania jej do bezpiecznego ruchu turystycznego...."


po miedzy
O mnie po miedzy

Mężczyzna, hetero (jak do tej pory), Kraków, wiek społeczno-kulturowy 18-29 lat. Sierota po blogach TOK FM - męczennik rozpięty pomiędzy modernizacją a rechrystianizacją. Blogosfora... biada, "biada potężnym istotom gdy wchodzą pomiędzy ostrza podrzędnych rycerzy!" (cytat niedokładny). Nigdy nie mam 100% racji. Bo prawda nie leży pośrodku tylko - "po między". MISJA: pisać, pisać;  charakteryzuje mnie łatwość wypowiedzi, szczególnie gdy się na czymś nie znam. Bo bloger nie musi się znać. Jedyne co musi - to pisać, pisać, pisać. Piszę głupawo ale za to rzadko. To moja jeszcze jedna zaleta.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Rozmaitości