Intifada - Aż do zwycięstwa!

Jak pewnie wszyscy dobrze wiemy 27 grudnia ubiegłego już roku po raz kolejny zaostrzył sie nam konflikt na Bliskim Wschodzie. Media podały, że oto bojownicy Hamasu wystrzelili w kierunku Izraela rakiety co zmusiło Izrael do podjęcia działań obronnych. Oczywiście jak to zwykle tam bywa działania obronne są równoznaczne z ofensywą.

Żeby jednak lepiej zrozumieć co się tam dzieje warto przejrzeć bieżącą sytuację polityczną w Izraelu. Państwo to jak wiadomo szczyci się "jedynym w pełni demokratycznym państwem w rejonie" co oczywiście nie przeszkadzało możnym Izraela wprowadzić rasistowskie ustawy zabraniające Palestyńczykom małżeństw z Żydami... Podobnież ma się sprawa zamurowania w getcie rdzennych mieszkańców tej ziemi. Rzeczywiście demokratyczne procedury, ale nic w tym dziwnego skoro sponsorem takiej demokracji jest na świecie państwo trzymające więźniów politycznych na Guantamo w psich warunkach.
Wróćmy jednak do Izraela - mało kto wie, że od jakiegoś czasu mieliśmy do czynienia z kryzysem politycznym wyrażającym się w odkryciu delikatnie mówiąc - nieuczciwości tamtejszej władzy. Nie zagłębiając się już dalej w ten temat odpowiedzmy sobie tylko na pytanie czy aby czasem kolejna wojna to nie najlepszy sposób na odwrócenie uwagi obywateli? A, że przy tym zginą niewinni ludzie - cóz, to tylko Goje jak pewnie niejeden Żyd by powiedział...

Świat zaczął także najeżdżać na "terrorystów z Hamasu" którzy są "głównymi winowajcami cierpień Palestyńczyków". Pewnie nie budziło by to we mnie kontrowersji gdybym nie znał trochę historii własnego kraju. Bo jak wiadomo za niemieckiej okupacji to Armia Krajowa była terrorystyczną organizacją, a Niemcy w odwecie za jednego zabitego mordowali 100 Polaków (a przynajmniej dużo takich sytuacji było) co mogłoby wszechwiedzącym panom dziennikarzom posłużyć do obarczenia AK winą za cierpienia Polaków! Musimy pamiętać, że syjoniści przybywając do Palestyny wyrzucali tamtejszych ludzi z własnych domów, że to oni zaczęli zamachy terrorystyczne przypisywane dziś tylko arabskiej stronie i co najważniejsze - przez tysiąc lat na terenie dzisiejszego Izraela to Żydzi stanowili mniejszość i to maksimum 10% - nikt ich wtedy z domów nie wyrzucał!

Nie dziwi mnie więc zachowanie Hamasu bo cóż mogą robić okupowani Palestyńczycy gdy żyją w kraju mającym ich za gorszych obywateli? Kraju który uznaje tylko jedną religię? W którym małe dzieci na lekcjach malują ślaczki na rakietach wysyłanych prosto na palestyńskie domy? Nie ma tam szans na pokój dopóki nie zacznie sprawiedliwie się traktować rdzennych mieszkańców tej ziemi! Niech więc kolejna Intifada zakończy się wreszcie zwycięstwem! Szkoda tylko że znowu zginą ludzie...