(foto. Andrzej Hrechorowicz )
Legitymowanie, sprawdzanie na listach poszukiwanych, kontrola telefonów komórkowych, bo przecież mogą być kradzione, wreszcie odmowa wpuszczenia na otwarte spotkanie – takie metody zastosowała policja w Piastowie wobec kibiców, którzy chcieli zadać pytania Donaldowi Tuskowi.
Kibice Legii Warszawa z Piastowa pojawili się w okolicach szkoły, w której odbywało się spotkanie ze schowanym w torbie transparentem „Nie głosuję na PO”. Jednak policja zauważyła, że jeden z nich ma na koszulce legijną „elkę”. To stało się powodem interwencji.
– Legitymowano ich i kontrolowano przez 40 minut. Ewidentnie chodziło o uniemożliwienie im udziału w spotkaniu z premierem. W końcu odmówiono wpuszczenia ich do sali – mówi Niezależnej.pl Wojciech Braun, kibic Legii Warszawa.
Podobne akcje szykują kibice z innych miast. W Internecie zwołują się pod hasłem. „Tuskobus w Twoim mieście. Mobilizacja!”.
za: niezalezna.pl/16430-tuskobus-w-piastowie-czyli-stan-wyjatkowy