Grzeczność jest jak poduszka powietrzna: niby nic w niej nie ma, a jednak z nią wygodnie.
Ralph Emmersonn (wiek XIX)
… i ratuje przed zmasakrowaniem w razie kolizji
Mila Nowacka (wiek XXI)
W ostatnim czasie kilkukrotnie zostałam wepchnięta z powrotem do biura, z którego wychodziłam, przez mniej lub bardziej liczną grupkę młodych ludzi. Przypuszczam, że ich zachowanie wynikało nie tyle z wrodzonego lekceważenia innych, co z braku znajomości pewnych ważnych reguł. A te reguły są istotne. Nie tylko ułatwiają życie, ale też regulują codzienność, po to też zostały dawno temu wdrożone w życie.
Chyba czas najwyższy przypomnieć młodym zasady, wpajane większości Blogerów Salonu24 już w czasach dziecięcych przez niejakiego Jana Kamyczka, który zresztą w rzeczywistości był kobietą.
Pierwszeństwo w drzwiach ma:
WYCHODZĄCY (bez względu na status), natomiast, jeśli obie osoby przechodzą przez drzwi w tę samą stronę pierwszeństwo ma:
- przełożony przed podwładnym
- kobieta przed mężczyzną
- starszy przed młodszym
Oznacza to, że jeżeli wychodzi sekretarka, a wchodzi prezes, to prezes przepuszcza sekretarkę.
Natomiast gdy sekretarka i prezes razem wchodzą do sekretariatu, to sekretarka przepuszcza prezesa (ten oczywiście – jeśli jest gentlemanem, ustąpi jej pierwszeństwa mimo reguł), natomiast wchodzi przed sekretarzem.
Z kolei gdy prezes i sekretarka idą do sekretariatu razem z drugą sekretarką, przykładowo 60-letnią, to sekretarka młodsza przepuści w drzwiach zarówno prezesa, jak koleżankę – z uwagi na jej wiek. Prezes mający w tym momencie przewagę, może je obie przepuścić, bo to jego zbójeckie prawo. Ale jeśli się wepcha przed nimi – to ma prawo wynikające z savoir-vivire`u i w żadnym razie nie należy go uznać za chama. Prędzej siebie samą, że się oczekiwało czegoś innego.
Podobna kolejność obowiązuje przy podawaniu ręki.
Rękę podaje
- przełożony podwładnemu
- kobieta mężczyźnie (niemniej wyłącznie wówczas, gdy ów nie jest jej szefem)
- starszy młodszemu (z zastrzeżeniem jak wyżej)
Młodzi panowie niestety mają w sobie wiele nadgorliwości i po zbrataniu się z zespołem wyrywają się z ręką do pani prezes. Nie dość, że starszej od nich, nie dość, że kobiety, to jeszcze do przełożonej. Trzy błędy w jednym geście. Dramat.
Jeden mój znajomy zwykł mawiać, że wszystkiego można się nauczyć, z wyjątkiem kindersztuby. Ja nie idę tak daleko w moich osądach i uważam, że jeśli 25-letni człowiek zawczasu dowie się co wypada, a co nie, to jest wciąż dla niego szansa. Dlatego warto przeczytać sobie rozmaite zasady savoir-vivire`u, które w końcu nie są utajnione. Wówczas – gdyby się nagle zostało prezydentem kraju, nie trzeba się będzie zastanawiać, ani nad kim trzymać parasol, ani kiedy wypadałoby usiąść.
Komentarze obraźliwe usuwam. Banuję chamów, klony i trolle bez względu na opcję, z której są.
UWAGA
NIE MAM KONT NA FACEBOOKU I NK Jakakolwiek wiadomość stamtąd, rzekomo ode mnie - nie jest ode mnie
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości