mimm mimm
124
BLOG

Stalinizm a Falanga...

mimm mimm Kultura Obserwuj notkę 1

Wbrew pobieżnym ocenom postrzeganie osoby Józefa Stalina przez RNR Falanga daleko odbiegało od powszechnie przyjętych stereotypów. Choć wydawać by się mogło, że przywódca ZSRR, a zarazem lider światowego komunizmu powinien być dla polskich nacjonalistów uosobieniem zła, to kwerenda ich publicystyki wskazuje, że znajdowali oni w Stalinie wiele cech im wspólnych, a nawet godnych pochwały i podziwu. Nie tylko z ciekawości jeden z czołowych ideologów Ruchu Marian Reutt czytała dzieła Stalina w oryginale. Musiał znaleźć w nich coś godnego uwagi skoro podejmując krytykę dokonań Lenina, opierał ją głównie na artykule Józefa Stalina O zasadach leninizmu. Co więcej, opisując ideologię Falangi, zdarzało mu się odwoływać do pracy rosyjskiego tyrana Zagadnienia leninizmu. Od innego komunisty Karla Liebknechta natomiast zaczerpnął jego triadę; studiować, propagować, organizować, którą traktował jako wskazówkę dla swojej organizacji. Co więc cennego widzieli polscy nacjonaliści w dorobku Józefa Stalina?

Jesteśmy totalistami. - O.B. Kopczyński 1939

Pierwszym elementem, który łączył falangistów ze stalinistami, był totalitaryzm. Obie strony bowiem choć wywodziły się z różnych rodzin ideologicznych to na gruncie systemów polityczno – ustrojowych odwoływały się do ustroju totalitarnego. Tu należy zauważyć, że o ile rosyjscy komuniści byli praktykami i urzeczywistnili swe idee, to polscy nacjonaliści pozostali teoretykami a swe idee mogli przedstawiać jako pewną wizję przyszłości po Przełomie / Rewolucji.

Naczelnym spoiwem każdej totalitarnej władzy jest posiadanie wodza oraz niezachwiana wiara w jego dziejową misję. Cytując Stanisława Kopcia: na czele organizacji politycznej narodu, a więc i organizacji państwowej, musi stać jeden człowiek. Wspomniany już wyżej Reutt pisał natomiast: (RNR – moje) byłby ruchem niepełnym, gdyby nie posiadał swego przywódcy. Był nim oczywiście Bolesław Piasecki, a związek między nim a każdym z nas jest związkiem nierozerwalnym, bowiem droga do naszych szeregów wiedzie przede wszystkim przez uznanie przywództwa Bolesława Piaseckiego […], uznanie całkowite i bez zastrzeżeń. Główną cechą wodza zarówno zdaniem komunistów, jak i nacjonalistów jest zdolność do sformułowania Idei, ponieważ – pisze Reutt – rolę trwale przodującej grupy może odegrać tylko ta, która jest kierowana przodującą ideą. Publicysta Falangi odwołuje się tu do Józefa Stalina, cytując jego słowa: W jakim kierunku pchnąć partię? W imię czego działać? - Biada tym kierownikom, którzy nie potrafią lub nie zechcą dać na to pytanie jasnej, określonej odpowiedzi, którzy zaczną dawać odpowiedzi wykrętne i posyłać ludzi od Annaniasza do Kajfasza.

Ta umiejętność wodza wskazania celu poprzez Ideę była zdaniem bepistów jednocześnie przejawem jego siły. Odwołam się po raz kolejny do Mariana Reutta który w artykule Hamleci zamieszczonym w „Falandze” pisze: Tylko słaby jest widzem. Mocny walczy i buduje. Tworzy. Publicysta Ruchu konstatuje dalej: Ten typ twórczy przeważa w bolszewizmie, w faszyzmie i w hitleryzmie. Lenin, Mussolini, Stalin, Hitler to są ci ludzie najtwardsi, którzy najlepiej uosabiają kierunek twórczego napięcia własnych narodów. Owe twórcze napięcie miało być wpajane ludziom już od najmłodszych lat i dotyczyć nie tylko poszczególnych osób, ale i ogółu będąc w istocie szeroko zakrojoną inżynierią społeczną. Istotę tego procesu, a także wzorce dla polskich nacjonalistów ujął Wojciech Kwasieborski, notując: Przekonanie o możności przekształcenia i ulepszenia psychiki nie tylko jednostki, ale również grupy społecznej, jaką jest naród, przez świadomą i planową działalność wychowawczą przebija w takich poczynaniach jak wychowanie faszystowskie, hitlerowskie czy sowieckie. […] Komsomoł, Ballila, Hitlerjugend są potężnymi przykładami tych głębokich tendencji wychowawczych. Zwróćmy uwagę, że te głębokie tendencje zarówno w stosunku do danego rodzaju totalizmu, jak i do danej organizacji realizującej owe tendencje w praktyce polegały głównie na zabijaniu indywidualności danego człowieka i porzuceniu jego osobistych dążeń na rzecz określonego imperatywu czy to narodu, czy to rasy, czy to klasy. Zamiast więc jednostki polscy nacjonaliści proponowali masy. Masy umundurowane, albowiem: zwyciężyły tylko te ruchy, które miały charakter militarny. […] I miały wodza.

Wódz – słowo klucz dla ówczesnych polskich nacjonalistów, choć jak widzimy także dla współczesnych im komunistów. Zarówno bepiści jak i staliniści zrzekali się swego indywidualizmu na jego rzecz. Rezygnacja ze swej podmiotowości przychodziła im tym łatwiej, że w ruchach tych wodzowie to wręcz herosi, którzy od najmłodszych lat ogromem pracy kształtują swoją niezłomną indywidualność [...] stanowiąc sobie coraz cięższe zadania i przezwyciężając przeszkody, prowadzą siebie i swoich na coraz wyższe szczeble doskonałości. Jednocześnie jednak jak pisze Stanisław Cimoszyński: Posiadają trudną sztukę czekania jak Stalin. Albowiem: Ofiarowują całą swą osobowość dla dobra ogółu, stają się tytanami, bohaterami pracy, obowiązku. Zatem nie herosi a tytani. Czy to coś zmienia? Ta wiara w przywódcę przypominała wręcz religię. Sektę.


W tej chwili najgroźniejsi są żydzi. - J. Grabowski 1936

Drugim elementem, który łączył falangistów ze stalinistami, był antysemityzm, choć zapewne jego źródła w przypadku obu tych środowisk były inne. Jest to bardzo ciekawe zjawisko, ponieważ bepiści w swojej publicystyce wielokrotnie powtarzali, że jednym z ich głównych wrogów jest komunizm a ich celem zniszczenie go tak w wymiarze krajowym, jak i światowym. Jednakże nienawiść do narodu żydowskiego była wśród nich tak wielka, że gotowi byli zapomnieć o tym elemencie swojej ideologii, by zniszczyć swego głównego wroga – Żydów. Przychodziło im to tym łatwiej, że uważali ich za siłę sprawczą wszelkich prądów ideologii i ruchów, z którymi pisząc oględnie, nie było im po drodze. Nie inaczej było w przypadku komunizmu. Wojciech Wasiutyński tak opisywał głównych wrogów Ruchu i ich wzajemne relacje: trzy wrogie siły to żydowstwo komunizm i masoneria. Żydowstwo jest w stosunku do tamtych obu sił w Polsce nadrzędne. Widzimy, że tę zwierzchność Żydów można już odczytać po kolejność, w której wspomina o nich polski nacjonalista. Na marginesie dodam, że falangiści podobnie (Żydzi jako zwierzchnicy) postrzegali kapitalizm i demokrację. Jak to ma się jednak do ZSRR?

Działacze RNR postrzegali stalinowską Rosję wbrew stereotypom niejednorodnie. To, co niewątpliwie budziło ich uznanie w tym państwie to wszelkie przejawy antysemityzmu zarówno w wymiarze krajowym, jak i światowym. Zdaniem publicystów Ruchu wśród ówczesnych stalinistów narastało zjawisko antysemityzmu głównie na tle konfliktu na osi Żydzi – Rosjanie. Jeden z bepistów Olgierd Szpakowski widział to następująco: zarysowują się wyraźnie dwie koncepcje i dwa obozy: komunizmu Żydowskiego i komunizmu rosyjskiego. Dwa te obozy znajdują się w coraz ostrzejszej walce. Pewnym odbiciem tej walki jest głośny już na całym świecie rozłam wśród komunistów na trockistów i stalinistów. Przewidywał on jednocześnie, że: między imperializmem nowego narodu ZSRR a żydowską światową polityką musi dojść prędzej czy później do konfliktu. Miało to skutkować radykalnym rozwiązaniem kwestii żydowskiej w Polsce na skutek braku wsparcia ze strony Stalina polskich komunistów. Dalej miało nastąpić światowe rozwiązanie kwestii żydowskiej, a następnie po uwolnieniu się od żydowskiej okupacji, miała się dokonać dziejowa misja Polski, czyli likwidacja komunizmu w samej Rosji. A więc po raz kolejny – podstawą do zastopowania postępów ideologii komunistycznej miało być rozwiązanie sprawy żydowskiej. I właśnie w rozwiązaniu tego zagadnienia falangiści widzieli w Józefie Stalinie swego sojusznika  przynajmniej na pewnym etapie.

Ten nienazwany sojusz miał być zawarty tym łatwiej, że jak twierdzili działacze Ruchu jednym z elementów różniących trockistów utożsamianych z Żydami  i stalinistów reprezentującymi Rosjan była wizja dalszych działań i planów względem rozpowszechniania komunizmu. Duch takiego myślenia przebija z artykułu redakcyjnego zamieszczonego w „Ruchu Młodych” w 1936 roku, w którym czytamy: Stalin w przeciwieństwie do swoich poprzedników na Kremlu zarzucił dążenie do wywołania rewolucji światowej, co ma niewątpliwie łączność z odsunięciem żydów od kierowania polityką Rosji.


Nowy nacjonalizm rosyjski to nacjonalizm wielki. - O. Szpakowski 1936

Trzecim elementem, który łączył falangistów ze stalinistami, był nacjonalizm, który był od początku charakterystyczny dla RNR a dla rosyjskich komunistów od pewnego czasu. W przypadku ZSRR jego źródłem miał być konflikt pomiędzy Trockim a Stalinem na tle wizji komunizmu przegrany ostatecznie przez tego pierwszego. Porażka Trockiego umożliwiła realizację planów Stalina, czyli odejście od eksportu rewolucji na Europę i dalej świat na rzecz skupienia się na rosyjskim podwórku. A jeśli przewidywano wejście w zasięg wpływów ZSRR jakichś państw, czy narodów, to miało to dotyczyć tych, które władze rosyjskie uznawały za Rosjan np. Litwinów Białorusinów itd. Był więc to powrót do starej carskiej polityki zjednoczenia wszystkich „rosyjskojęzycznych” pod rządami Kremla. Miało się to wiązać z ograniczeniem celów ZSRR zarówno politycznych jak ideologicznych. Cytując Szpakowskiego: nowy imperializm sowiecki posiada już charakter wyraźnie narodowy. Ten sam autor podkreślał że pod naciskiem owego nacjonalizmu wrócono do rodziny, wycofano się z kolektywizacji i przywrócono hierarchię w armii. Natomiast Wojciech Wasiutyński określał komunizm jako nowoczesny nacjonalizm ZSRR.

Ta reorientacja rosyjskiej polityki i ukierunkowanie jej na nacjonalizm miała być możliwa przede wszystkim dzięki obudzeniu się świadomości narodowej Rosjan. Jak pisał Szpakowski: Faktem jest dokonanie potężnej przebudowy rosyjskiego człowieka kosztem częściowego wycofania się z komunizmu. [...] Nowy imperializm rosyjski posiada już charakter wyraźnie narodowy. Olbrzymi wstrząs rewolucji obudził śpiące masy rosyjskiego narodu. Gigantyczny wysiłek, do jakiego był i jest zmuszany każdy mieszkaniec ZSRR, wychował nowy typ człowieka – coraz częstszy jest typ fanatyka nowej Rosji. Czyż nie do stworzenia nowego człowieka-fanatyka Polski-dążyli polscy nacjonaliści? Człowieka, którego ideologią miał być nacjonalizm. Dążącego do Przełomu / Rewolucji.

Być może teraz łatwiej nam będzie zrozumieć powojenny sojusz byłych falangistów z rządzącymi wówczas komunistami przypieczętowany „paktem” Piasecki – Gomułka.


-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Literatura:
Lipski J.J., Zarys ideologii ONR Falanga, Warszawa 2015.
Rudnicki S., Falanga, Warszawa 2018.
Motas M., Od PAX-u do ONR-u, Warszawa 2017.

mimm
O mnie mimm

mimmochodem...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura