Antycypator25 Antycypator25
188
BLOG

Czy to aby na pewno Strajk Kobiet?

Antycypator25 Antycypator25 Polityka Obserwuj notkę 3

Staram się pozbierać logicznie wymiar, wizje i postulaty manifestantów, którzy występują pod zbiorczym określeniem: Strajk Kobiet.

Pierwsza rzecz, która wielokrotnie pojawia się przy tego rodzaju organizacjach, to jej nazwa. Im bardziej chce się nadać wielką wagę przedsięwzięciu, którego organizatorzy nie czują się nadmiernie pewnie, to przywdziewa się królewskie szaty. Nie do końca jest choćby zrozumiałe użycie słowa „Strajk”, ale już słowo „Kobiet” może budzić kontrowersje. Bo sugeruje, że ten ruch reprezentuje wszystkie kobiety, co jak pokazują już budzące się inicjatywy wirtualne, nie jest prawdą. Te panie reprezentują tylko i wyłącznie siebie. I podobnie sobie mentalnie panie.

Ktoś oburzony zapyta: jak to- te panie nie czują się pewnie? Pewnie, że nie, w moim odczuciu. Czy świadomie kobiety, mające rzeczywisty, a nie urojone postrzeganie świata i swojej kobiecości, zachowują się w tak agresywny sposób? Agresja jest wyrazem ich bezsilności – ale nie bezsilności wobec niesprawiedliwego ich zdaniem prawa. Jest wyrazem w znacznym stopniu ich frustracji, odrzucenia i narastającej nienawiści wobec świata. To znane w psychologii, także dziecięcej, zjawisko.

Dzieci – ano właśnie. Czy świadome swoich możliwości i praw w wolnym państwie i UE używają do swych celów nieletnie dziewczynki? Widziałem w ubiegły piątek w okien mojej pracy swoistą krucjatę dzieci – dziewczynek 13-15 letnich.

Czy świadome i pewne siebie osoby mogą posunąć się do stwierdzenia, jak pani Lempart, która zwraca się do wszystkich katolików: „macie jeszcze czas stanąc po właściwej stronie”! Sic! Ta pani zwraca się do katolików, aby stanęli po stronie osób atakujących kościoły i nawołujących do aborcji dzieci. Kuriozum. Delikatnie pisząc.

Czy rozumne panie wierzą, że mogą wystosować kilka agresywnych postulatów, opartych głownie na nienawiści do całej instytucji chrześcijaństwa i KK i zmusić rząd do ustąpienia – a wręcz podania się do dymisji? Jak sobie to wyobrażają? Czy sądzą, że rząd ot tak sobie – poza procedurą wyborów ogólnopolskich – przekaże im władzę? Kto miałby to zatwierdzić? Prezydent? Nowy TK? UE?

Jak te panie wyobrażałyby sobie legitymizowanie swych rządów w drodze zamachu stanu? A mówiąc o tym, nazywa się Kaczyńskiego nowym Jaruzelskim. Krzyczy się o „prawach człowieka” , a wzywa się do aborcji małego człowieka. Krzyczy się o do obrony Konstytucji, a dokonuje się ataku na świątynie i miejsca kultu – co wyznawanie religii jest wyrazem wolności jednostki zapisanym w Konstytucji.

Mało kto  w Polsce już chyba nie ma wątpliwości, ze cała ta akcja obecnie nie ma nic wspólnego ani z „wolnym wyborem” kobiet, ani wyrokiem TK. A czym jest??


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka