to komiczny dla świata a tragiczny dla Polski obraz człowieka paniczne
bojącego się, że z utratą władzy przez jego partię nastąpi zakończenie
śledztwa smoleńskiego.
Jarosław Kaczyński nie zawaha się uszczęśliwić nas wszystkich podobnie
jak kiedyś brata i bratową, tylko że nie dla wszystkich starczy na Wawelu miejsca.
Kilka dni temu Pyza i Wikło ujawnili zamierzenia prokuratury powołania międzynarodowego zespołu ekspertów. który ma odpowiedzieć na pytania dotyczące przebiegu katastrofy. Pytania w większości są sensowne więc ich postawieniu nie można by się dziwić gdyby nie to, że na większość a konkretnie pierwszych dziewięć odpowiedzi znajdują się w opinii zespołu biegłych, którym kierował zapewne największy polski autorytet w dziedzinie katastrof lotniczych dr A.Milikiewicz. Z odpowiedzi na trzy ostatnie pytania publiczność ewentualnie może się dowiedzieć, że Ziobro zamówił lepszą wizualizację od wycinanek naszego kolegi blogera bbudowniczego.
Ale z linkowanego tekstu nie można się dowiedzieć, co legło u podstaw powołania alternatywnej komisji - na przykład, że były takie wnioski od rodzin ofiar. W sensie technicznym i pilotażowym opinia zespołu biegłych nie odbiega od dwóch oficjalnych raportów - MAK i KBWL LP jednak idzie nieco dalej w krytycznej ocenie pracy rosyjskich kontrolerów. Idzie też dalej w ostrości ocen polskich pilotów - od generała począwszy na załodze Jaka skończywszy. Przypuszczam, iż ta opinia, nieoficjalnie już znana, niedługo wycieknie.
Warto skierować uwagę na aspekt czasowy - gdyby Ziobro zamówił opinię w rok - półtora od rozpoczęcia urzędowania, właśnie byłaby gotowa. Zamówił ją zaś z terminem wykonania przypadającym niemal w połowie przyszłej kadencji. Można więc myśleć, że Kaczyńskiemu pozwoli to w czasie tegorocznych kampanii nadal utrzymywać wrażenie dochodzenia do prawdy zaś Ziobrze ma zabezpieczyć pozycję.
Gorączkowe ruchy smoleńskie pana Zbyszka , gdyż wcześniej był "trotyl", mogą być związane z tym, że grunt pali mu się się pod nogami bardziej, niż to widać. Niewykluczone, że przy okazji rekonstrukcji związanej z przeprowadzkami do Brukseli Morawiecki planuje zrekonstruować i jego, gdyż to poczynania kaczystów na polu prawa utrudniają mu dostęp do unijnej kasy, a wiele wskazuje że może być jeszcze trudniej.
Jednocześnie Kaczyński powiedział, że w sprawie Smoleńska ufa skompromitowanemu na wszelkie możliwe sposoby Macierewiczowi natomiast działaniami prokuratury nie interesuje się. Pozycji zepchniętego w sąsiedztwo izby wytrzeźwień Macierewicza to nie wzmacnia ale sprawia wrażenie policzka wymierzonego Ziobrze, dla którego Kaczyński, a na pewno Morawiecki, nie widzą świetlanej przyszłości.
Wygląda na to, że katastrofa smoleńska, za którą Kaczyński obwiniał Tuska, w ciągu dziewięciu lat przeszła fazę walki pomiędzy Ziobrą a Macierewiczem aby stać się w rękach Ziobry narzędziem szantażowania Kaczyńskiego.
Coraz mniej odznak, iż jest tragicznym wydarzeniem, z którego należałoby wyciągnąć wnioski.
Komentarze