Marcin Jurzysta Marcin Jurzysta
72
BLOG

Bączek wszedł ze szczoteczką do warsztatu na przesłuchanie

Marcin Jurzysta Marcin Jurzysta Polityka Obserwuj notkę 19

Oj ten dzisiejszy dzień bardzo groteskowy w naszej polityce jest. Piotr Bączek na prokuratorskie przesłuchanie zjawia się ze szczoteczką do zębów  i zamiast do siedziby prokuratury wchodzi do … warsztatu samochodowego. Jak by tego było mało jego pełnomocnikiem jest, były kolega rządowy, choć prywatnie śmiertelny wróg jego szefa, Roman Giertych.  

Okazuje się, że dziś nikogo nie można zatrzymać, przeszukać, czy przesłuchać. Od razu jest to bowiem nazywane zemstą WSI. Wiem, ktoś zaraz powie, że gdy za rządów PiS stosowane były takie metody, wtedy uznawano to za zamach na demokrację Poprawka. Nikomu, a przynajmniej mnie nie chodziło o metody. Wiadomo, jeśli istnieje podejrzenie trzeba to sprawdzić. Chodziło raczej  o formę, o robienie pokazówki. W przypadku pana Bączka czegoś takiego nie było. To on sam z siebie robi ofiarę, prawdopodobnie inspirowany przez Antoniego Macierewicza, a może i szersze pisowskie gremia, by pokazać, że PO również dopuszcza się zamachu na wolność jednostki.  

Tyle że Bączek, Piotr Bączek nie jest postacią tragiczną, dramatyczną, a raczej śmieszną. Robi wokół siebie wiele szumu, twierdzi, że padł ofiarą nagonki, nie ma jednak w tym człowieku krzty pokory, widać natomiast butę  i arogancką pewność siebie. Jest więc z jednej strony odpychająco żenujący niczym Krzysztof Bosak  z drugiej tandetnie komiczny niczym Nelly Rokita. Tak więc znów Antoni Macierewicz, tym razem przez swojego, pożal się Boże, asystenta, kompromituje PiS.

Komentator polityczny w serwisie e-polityka oraz pracownik naukowy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka