Wlasciwie mozna juz zamknac te ME-2008.
Konczyc kiedy jest najpiekniej. A najpiekniej bylo przedwczoraj.
Mecz Wlochy-Rumunia. Karny w koncowce. Strzela Mutu, wielki Gianluigi Buffon (elegancka fryzura, piekna zielen kostiumu) broni. Najpierw palce reki w eleganckiej rekawicy, potem czubek stopy w eleganckim bucie, i pilka w aut.
Wlosi tancza, Rumuni placza. Mistrz swiata pozostaje jeszcze na boisku.
Niestety nie udalo mi sie znalezc zdjecia z wczorajszej trybunki w pelnej wielkosci w internecie - ta sama obrona, ale sfotografowana z drugiej strony. Sam miod!