foto własne
foto własne
Probus Probus
138
BLOG

ETS czyli jak Unia Europejska drenuje nasze kieszenie

Probus Probus Technologie Obserwuj notkę 8

Czegokolwiek byś człowieku nie zrobił, zawsze i wszędzie – pardon! - emitujesz gazy cieplarniane. Żeby się ogrzać zimową porą musisz spalić węgiel lub gaz co wiąże się z wytworzeniem dwutlenku węgla – CO2. Jest to oczywiście bardzo niepolityczne, bo już dawno starsi od nas i mądrzejsi ustalili, że obecność CO2 w atmosferze jest przyczyną globalnego ocieplenia.

Aby „lud prosty”, co zdanie „autorytetów” ma w niezbyt wielkim poważaniu, pokory nauczyć, świat przed niechybną zagładą ocalić, a przy okazji na tym zarobić – wymyślono EU ETS. System obejmuje instalacje o mocy powyżej 20 MW. Ich właściciele muszą raportować liczbę wypuszczonego w powietrze dwutlenku węgla. Sprawy te reguluje

„ROZPORZĄDZENIE WYKONAWCZE KOMISJI (UE) 2018/2066 z dnia 19 grudnia 2018 r. w sprawie monitorowania i raportowania w zakresie emisji gazów cieplarnianych na podstawie dyrektywy 2003/87/WE Parlamentu Europejskiego i Rady”

Jak podaje załączona w nim tabela, spalenie jednej tony np. koksu generuje 3,79 tony CO2.
Na emisję każdej z nich trzeba mieć specjalne uprawnienie: do nabycia na giełdzie londyńskiej (ICE) lub lipskiej (EEX). Papier wartościowy uprawniający do emisji 1 tony CO2 kosztuje obecnie ponad 40 EUR. To dużo, w zeszłym roku cena była dwukrotnie niższa, a jeszcze kilka lat temu wahała się w przedziale 2-5 EUR.

Policzmy przykład:

spalenie  1000 ton koksu wytworzy 3790 ton dwutlenku węgla
Koszt uprawnienia wyniesie: 15600 EUR - ponad 67 tys. PLN, czyli do zakupu tony opału musimy doliczyć jeszcze 67 zł.

Energia elektryczna:
Przeciętna polska elektrownia emituje ok. 1 kg CO2 podczas produkcji 1kWh energii. Oczywiście, w przypadku starszych zakładów może być gorzej, nowsze „schodzą” poniżej 0,8 kg/kWh.

Obliczamy: 1 kg CO2 to 4 eurocenty, ok 17 groszy. Tyle musimy (netto!) dopłacić do produkcji elektryczności (a do tego różne opłaty, stałe i zmienne, podatki, VAT)

Stal:

W zależności od technologii, wytworzeniu tony stali towarzyszy emisja tony dwutlenku węgla. Koszty produkcji rosną o ponad 40 EUR. Ponadto wiele hut redukuje nierentowną produkcję i w Europie zaczyna się deficyt stali (niedawno w Nowej Hucie wygaszono wielki piec)

Cement:

Można oczywiście nawet całkowicie zrezygnować ze stosowania węgla jako opału, ale temperaturowy rozkład węglanu wapnia skutkuje tzw. procesową emisją CO2
W efekcie trzeba dopłacić za uprawnienia na tonę lub nawet dwie tony tego gazu.
Efekt - drożejąca budowa wszystkiego: mieszkań, dróg, fabryk.

Czyli nic się nie opłaca?
Nieprawda!
Można nieźle zarobić na handlu uprawnieniami do emisji sympatycznego gazu z bąbelków w oranżadzie. Niektórzy spodziewają się, że ich cena pod koniec roku wzrośnie do 100 EUR, chyba, że dojdzie do zbawiennego krachu.

Warto bowiem zauważyć, że przy cenie 100 EUR polski przemysł, energetyka i transport zostałyby obciążone kosztami większymi, niż wynoszą dotacje z UE.




Probus
O mnie Probus

amator lotniczy, wielbiciel włoszczyzny i wyrobnik komputerowy

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie