Umówmy się, dzisiaj Internet jest czymś tak powszechnym jak chleb. Z Siecią jest podobnie jak z chlebem – traktujemy ją jako coś tak oczywistego, że nawet nie próbujemy chwilę zastanowić się nad charakterem Internetu. Tak samo też nie rozmyślamy jedząc kromkę chleba nad tym w jaki sposób została ona wyprodukowana. Ja jednak trochę zmieniłem front i postanowiłem chwilę swojego czasu poświęcić na rozmyślanie nad naturą Internetu. Żebym nie wyszedł na specjalnego odmieńca czy komputerowego fanatyka usprawiedliwię się – robiłem to przy okazji rocznicy otwarcia MłodejRP.net. Jest to bowiem mój kolejny projekt internetowy, a więc przy okazji jego drugich urodzin naszło mnie kilka refleksji.
Po pierwsze – Internet czy internet? Według mnie Internet jako nazwa pewnego rodzaju globalnej sieci komputerowej. Ale ostatnio natrafiłem na opinię, która w dość przekonywujący sposób postuluje pisanie słowa „internet” małą literą – „Zmiana pisowni jest konieczna, by zwrócić uwagę na to, czym jest internet – kolejnym medium służącym rozpowszechnianiu i odbieraniu informacji, niczym radio i telewizja.” Tak 16 sierpnia 2004 roku w amerykańskim magazynie „Wired” pisał dziennikarz Tony Long. Co Państwo na to? Mnie przekonuje, ale i tak pozostanę przy pisaniu wielką literą, bo według mnie Internet jest czymś więcej niż medium, a poza tym jest to jednak pewna nazwa własna, a więc wielka litera. A poza tym Internet to według mnie pewien symbol. Symbol globalizacji.
Odkrywcza ta teza może nie jest. Wielu socjologów twierdzi, że Sieć jest spoiwem, które czyni ze świata globalną wioskę rodem z teorii Marshalla McLuhana. W pełni się z tym zgadzam, ale globalizacja jest utożsamiana także z wieloma negatywnymi zjawiskami, a więc niekoniecznie z Internetem, który jest przecież postrzegany (przez zdecydowaną większość populacji) pozytywnie. Globalizacja to także rozwój globalnych korporacji, a według pewnych środowisk dyktatura korporacji, marketingu i brandingu, czyli sztuki tworzenia marki. A więc jeśli przyjmiemy założenie anty- bądź alterglobalistów, którzy twierdzą, że symbolem globalnego świata jest logo, znak towarowy pewnych koncernów czy produktów, to możemy pokusić się o teorię, iż największym i najbardziej uniwersalnym symbolem globalizacji jest Internet. Tu pojawia się pewien szkopuł – czy Internet będący symbolem globalizacji nie jest jednocześnie najbardziej alterglobalistycznym miejscem w przestrzeni publicznej? Według mnie jest. Mamy więc paradoks i to nie pierwszy jeśli chodzi o antyglobalizm. Bo antyglobaliści używają komórek, jedzą w McDonaldzie i piszą maile. Używają więc najbardziej globalnych produktów i wynalazków jakie można sobie wyobrazić. Mamy więc pewną kompromitację antyglobalizmu, który całkiem słusznie jest wypierany przez alterglobalizm. Alterglobaliści nie negują globalizacji jako takiej, proponują po prostu inne sposoby na wcielanie jej idei w życie. To jest postawa z pewnością racjonalna, w przeciwieństwie do działań chcących zwracać kijem Wisłę antyglobalistów. Wróćmy do sedna – czemu Internet będąc spoiwem zglobalizowanego świata może być jednocześnie najbardziej alterglobalistyczną przestrzenią na Ziemi? Z prostej przyczyny – Internet jest polem nieograniczonym. Jest przestrzenią wolną, która pozwala kreatywnym ludziom na tworzenie. A wśród tych kreatywnych jest także wielu przeciwników globalizacji w wersji oferowanej światu dziś. Mogą więc oni tworzyć alternatywne przestrzenie, w których nie będzie marek i logosów. W żadnym innym miejscu na świecie nie ma takiej możliwości, dodatkowo nigdzie indziej nie można stworzyć czegoś w rodzaju własnego podwórka po tak niskich kosztach jak w Sieci. Internet jest przestrzenią no logo, nawet mimo tego, iż coraz większa jego część ulega komercjalizacji. Ale to nie ma aż takiego znaczenia. Internet jest najbardziej alterglobalistycznym symbolem globalizacji. Paradoks? Nie pierwszy i nie ostatni.
Marcin Żukowski
Naszymi celami są m.in. wspieranie przedsiębiorczości, dialogu oraz aktywności młodych ludzi. Więcej na naszej stronie - www.MlodaRP.org
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka