Mirosław Leopold Rodziewicz Mirosław Leopold Rodziewicz
103
BLOG

Jak duże jest dziś ryzyko wybuchu wojny atomowej

Mirosław Leopold Rodziewicz Mirosław Leopold Rodziewicz Polityka Obserwuj notkę 2

Reakcja Waszyngtonu na wyciek gazu na Morzu Bałtyckim była szybka lecz stonowana. Minister spraw zagranicznych Antony Blinken i doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan skontaktowali się ze swoimi duńskimi kolegami. Blinken stwierdził, że sabotaż nie jest w niczyim interesie.

Podobna skromność charakteryzowała postępowanie administracji Bidena wobec gróźb nuklearnych Putina. W wywiadzie dla kanału telewizyjnego CBS Sullivan stwierdził, że trwają rozmowy z Moskwą w trakcie których Stany Zjednoczone dały jasno do zrozumienia, że atak nuklearny miałby „katastrofalne konsekwencje”.

Minister spraw zagranicznych Antony Blinken tę samą myśl sformułował następująco: Jest plan i miałby dla Rosji straszne konsekwencje, ale nie zamierzam zdradzić żadnych szczegółów.

Zeszłej zimy, przed inwazją Rosji na Ukrainę, USA zdecydowały się na niezwykle otwarte publikowanie informacje pozyskanych przez służby wywiadowcze. Biden przedstawił również szczegółowo swój plan wojny: stwierdził z rozbrajająca szczerością, że Stany Zjednoczone nie będą interweniować militarnie. Ograniczą się jedynie do dostaw broni.

Łatwo stąd wyciągnąć wniosek, że strategią prezydenta USA jest (i było) uniknąć za wszelką cenę trzeciej wojny światowej.

Według New York Times amerykańskie służby wywiadowcze uważają, że obecnie ryzyko rosyjskiego ataku nuklearnego jest niskie, ale wyższe niż w przypadku inwazji lutowej. Źródła w administracji twierdzą, że trudno wyobrazić sobie scenariusz, w którym USA zareagowałyby wówczas bronią jądrową. Jedyną opcją którą się dyskutuje jest kontratak na rosyjskie bazy wojskowe przy użyciu broni konwencjonalnej.

Analityk bezpieczeństwa Joseph Cirincione w artykule opublikowanym w Washington Post wyciąga podobne wnioski. Wskazuje, że Rosja może zdecydować się na (1) zrzucenie bomby atomowej w relatywnie pustym miejscu lub (2) uderzenie w cel wojskowy, który zarezultowałby kilkuset lub kilku tysiącami ofiar. Dopuszcza też scenariusz, (3) w którym Rosja atakuje Kijów. Wtedy, jego zdaniem, USA i ich sojusznicy mogą odpowiedzieć atakiem bronią konwencjonalną. Według Cirincione czwarta opcja, według której: Rosja zrzuca bombę atomową na terytorium NATO, a USA kontratakuje bronią jądrową jest najmniej prawdopodobna.

Opracowałem na podstawie https://www.dn.se/varlden/karin-eriksson-darfor-ar-biden-tyst-om-karnvapenhotet/


Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka