Elegia o holenderskim wróbelku.

Holendrzy mają uczcić minutą ciszy śmierć wróbelka zastrzelonego z wiatrówki.

Ta niesamowita wprost zbrodnia poruszyła serca praktycznie wszystkich ludzi wielkiego serca i nieprzeciętnej wrażliwości. Niesamowity ból wywołany tym bestialstwem przerodził się w ogłuszający wręcz nieludzką mocą ryk oburzenia jaki wyrwał się z setek milionów najwrażliwszych i najwartościowszych trzewi na całym świecie.

Ten kolejny przykład nieprzeciętnej wprost wrażliwości ludzi stanowiących prawdziwą awangardę nowego, lepszego społeczeństwa Nowej Ery zawstydził wszystkich wsteczników i kołtunów. Tym bardziej, że nigdy wcześniej na tych wyjących z bólu oświeconych pindach nie robiły najmniejszego wrażenia nawet zwłoki nienarodzonych dzieci wyrzucane przez szpitale do szamb.

Ten szokujący widok wyjących z bólu pind, był w stanie poruszyć nawet kamień. Ten ryk był porażający swą wymową. To był rozdzierający martwą ciszę krzyk... Muncha.
----

Przypomnienie: Potężna fala oburzenia i protestów, wywołanych tą potworną "zbrodnią" (zastrzelenie wróbelka w 2005r) przetoczyła się przez wszystkie lewackie media na całym świecie. Głośne domaganie się natychmiastowych przeprosin, grożenie licznymi procesami sądowymi wymusiło na organizatorach wystawy, by publicznie przeprosili ludzi na całym świecie za tę niesamowitą zbrodnię.