Marek Mojsiewicz Marek Mojsiewicz
167
BLOG

Strategia Dalajlamy. Polska jak Tybet w Europie.

Marek Mojsiewicz Marek Mojsiewicz Polityka Obserwuj notkę 1

W rozmowie z Lisem Dalajlama mowil o swoich pogladach na rozne sprawy, od nauczania, po swoja opinie na temat chinsko tybetanskich realcji.

Dalajlama jest dalekowzrocznym strategiem.  Zaakceptowal  jednosc Tybetu i Chin , co wiecej dostrzegl ogromne korzysci gospodarcze jake Tybetanczycy z takiego zwiazku wynosza. Jednynie na czym mu naprawde zalezy to powstrzymanie zaniku jezyka tybetanskiego i religi narodowej odmiany buddyzmu lamiaizmu.

Dlaczego? Wydaje mi sie ze dalajlama dostrzegl cos na co nasi politycy sa slepi.

Tybetanczycy , jesli tyko Chiny dalej beda sie  liberalizowac ,  zaczna sie  rozpraszac po calych poteznych Chinach. Z pasterzy jakow i zbieraczy grzybow przeksztalca sie w kosmopolityczna grupe handlowcow, przedsiebiorcow, a moze rowniez naukowcow i intelektualistow. Przeksztalca sie jak Tybetanczycy , czy juz jako Chinczycy.

To wszystko zalezy od ocalenia jezyka narodowego i kultury, a faktycznie religii.

Maja duze szanse stac sie w przyszlosci  Zydami Azjii . Jak oni byli tak oni sa przesladowani. Chiny jak Rzym kontroluje ich terytorium. I tak samo jak Zydzi beda mogli niedlugo swobodnie rozprasac sie po calym " kontynencie " Chin. a przede wszystkim  maja tak jak Zydzi  swoj a wlasna religie w ktorej swiete teksty i modlitwy sa napisane po tybetansku , tybetanskim alfabetem. Jezyk tybetanski moze stac sie  tak jak hebrajski jezykiem liturgicznym diaspory Tybetanskiej.

Czy polscy politycy powinni analizowac nauki Dalajlamy. Powinni. Brakuje nam meza stanu ,  stratega , ktory tak jak Dalajlama widzialby w perspektywie dalszej niz okres do najblizszych wyborow.

Nie ludzmy sie. W Europie za 100 lat albo wszyscy beda mowic po angielsku, albo po niemiecku. Dlaczego tak sie stanie. Wystarczy popatrzyc na historie Rzymu.

Celtowie we Francji nie mowie teraz ojczystym jezkiem celtyckim tylko pochodna laciny Rzymu, To samo jest z Celtami hiszpanskimi , czy Dakami w Rumuni.

czy kultura i  jezyk polski moga przetrwac. Raczej nie sadze. juz wudzimy jak silny jest nacisk na nauke jezykow obcych. Bez angielskiego nie dlugo nie dostanie sie zadnej ciekawej pracy. Przedisebiorcy nie mowicacy plynnie po angielsku w ciagu niedlugiego czasu stana sei druga kategoria.

Ktorys z jezykow , angielski, lub niemiecki zaczna obowiazywac jako drugi jezyk urzedowy. Przyklad Indii , czy panstw afrykanskich z RPA na czele. 

Po pierwsze politycy polscy powinni to zrozumiec. Mamy najwieksza diaspore w Europie.Co daje nam ogromna przewage.

Problemme jest ze nie mamy narodowej religii jak Tybetanczycy, czy chociazby Rosjanie,. Niedawno Polacy w Anglii , ktorych jest okolo miliona zwrocili sie o pozwolenie na uczestniczeniu w mszach po polsku i posiadanie wlasnych parafii. Na co jeden z katolickich hierarchow w  Anglii w ssposb bezczelny stwierzdi ze Polacy powinni asymilowac sie i chodzic na msze angielskie. Zaden z polskich hierarchow nie stanal w obronie Polakow. No ale trudno tego wymagac od TW Grey , czy TW Filozofa.

Za malo mamy Isakowiczow/ zreszta Ormianina  z pochodzenia. Ormianina, ktory uosabia honor polskiego Kosciola , nas Polakow /.  I Popieluszkow ,ktorych  poniewaz  nie skundlili sie i nie dali sie "nakrzyczac " jak Wielgus , pozabijano. 

Tozsamosci narodowe w Europie wczesniej ,czy pozniej zanika. Pozostana jednie kulturowo narodowe  oparte na religii .

A moze Isakiewicz lub jemu podobny zalozy sekte z jezykiem polskiem jako liturgicznym ?  

|<a Marek Mojsiewicz lubi Marek Mojsiewicz Utwórz swój znacznik „Lubię to” Reklama w internecie

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka