Nie mozna partiom zakazac prawa do prowadzenia politycznych kampani bilobordowych , czy telewizyjnych , bo bylby to zamach na wolnosc slowa. W odróżnieniu od zasadniczej bariery dla nie tyle nowych organizacji politycznych, ile nowych, dynamicznych i samodzielnych politykow. Bariera ta dla nowych ugrupowan politycznych jest finansowanie parti z budzetu panstwa. To jest faktyczny zamach na wolności obywatelskie. Bo z jakiej racji wyborca Ligi Polskich Rodzin, którego ugrupowanie nie dostalo się do Sejmu ma placic podatki na SLD, którego programu nie popiera .
Zasadnicza jednak bariera wejsca na scene polityczna dla nowym politykow jest proporcjonalna ordynacja wyborcza. Wprowadzeni e jednomandatowych okręgów i najlepiej jednej tury wyborczej ograniczyloby wpływy gangow politycznych, zdemokratyzowalo funkcjonowanie parti, bo gangi te musiałyby zabiegac o najlepszych, tak jak sie teraz to dzieje z kandydatami na prezydentow miast. Najdalej posunietym ograniczeniem roli gangow oprocz JOW i jednej tury byloby zlikwidowanie 5 procentowego progu wyborczego
Jedna z amerykańskich koncepcji zaklada ze prawo do finansowani parti przez obywatea jest czesci jego prawa do wolnosci slowa czyli prawa do gloszenia swoich przekonan. Koncepcja ta jest sluszna , ale respektowana absolutnie dalaby najbogatszym przewage polityczna.
Co ciekawsze realizacji koncepcji Igora Janke , finansowanie parti z pieniędzy podatnika oraz zakaz kampani bilborodwych i telewizyjnych / tutaj link / bylaby wymierzona wlasnie w nowe ugrupowanie polityczne , Libertas , które na darowiznach tej czesc spoleczenstwa , które popiera program tego ugrupowania chce rozpoczac kampanie bilbordowa i telewizyjna.
Koncepcja Janke doprowadzilaby do wzmocnienia i tak już za duzej roli mediow w kreowaniu polityk i cenzury zjawisk politycznych. Bo tylko z laski właścicieli mediow politycy mogliby dotrzec do społeczeństwa. W koncu droga poprzez bilbordy i platne ogloszenia zostalaby zlikwidowana.
Komentarze