płk Molibden płk Molibden
86
BLOG

Zjeść SLD

płk Molibden płk Molibden Polityka Obserwuj notkę 8

Niespodziewanie dobry wynik Napieralskiego w wyborach prezydenckich groził powrotem lewicy pokomunistycznej do pierwszej ligi politycznej. Może nie odbudowaniem jej pozycji z czasów zwycięstwa wyborczego Leszka Millera, ale do roli możliwego koalicjanta dla każdej z dwóch głównych partii. Groził, bo właśnie odbywa się zjadanie kolejnej przystawki. SLD nie obroni się. Operacja "Nowoczesna Polska" prowadzona jest przez prawdziwych profesjonalistów.

PO, ustami Palikota, właśnie rozpoczęło zjadanie SLD. Dobierane jest towarzystwo, które sprawnie odbierze SLD elektorat młodych ludzi o "wrażliwości lewicowej", tych wszystkich "ekologów, LGBT, altercośtam", motywowanych antyklerykalizmem i innymi fobiami. Są już Środa, Warlikowski, Lupa, Jarzyna, jak nic za chwilę będzie Cimoszewicz. SLD zostaną tylko emeryci mundurowi, byli ORMO-wcy, fani humoru tygodnika "NIE". Niestety prawa biologii są takie, że ta część elektoratu z roku na rok coraz szybciej się zmniejsza.

PO uderzyło w lewą stronę, odsłaniając się w ten sposób od strony umiarkowanego centrum. Natychmiast, bardzo sprytnie wykorzystał to PiS. "Inicjatywa" Pana Migalskiego to wyjście po liberalny gospodarczo, wolnorynkowy elektorat środka. PiS tworzy "partię zewnętrzną" dla przejęcia głosów tych ludzi. Są w centrum wyborcy, zbyt "delikatni", żeby głosować na PiS, ale zbyt wolnorynkowi, żeby po ostatnich podwyżkach podatków, zagłosować znów na PO. I tu jest rola Migalskiego. Nie doceniałem tego naukowca, a okaże się, że wypracuje on zwycięstwo wyborcze PiS-u.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka