Jak tak patrze na poczynania polskich ratownikow oraz na odleglosc jaka dzieli Polske i Haiti to wydaje mi sie, ze Polska nie powinna wysylac pomocy w postaci ratownikow ktorzy i tak nic tam nie zwojuja. Koszty takiej wyprawy sa ogromne, samolot, paliwo itd. Pozatym po paru dniach od katastrofy to nie znajda nikogo zywego pod gruzami. Najwazniejsze jest pierwsze 72 godziny. Chociaz zawsze mozna liczyc na cud.
Latwiej jednak po prostu pieniadze wydane na ten cyrk przekazac krajowi ktory jest geograficznie blizej Haiti i ewentualnie wspolpracowac z tym krajem lub przekazywac pomoc za jego posrednictwem. No ale coz, ratownicy przebijajacy sie pieszo do "strefy zero" kataklizmu ladnie wygladaja w TV. TV potrzebuje bohaterow, nie wazne czy robia z siebie cyrk. Im dane panstwo dalej geograficznie od Haiti tym naturalnie gorsza pomoc, zwlaszcza jezeli kraj ten jest tak zle zorganizowany jak Polska.
PS: Nie wszystkie komputery z ktorych korzystam maja polskie znaki wiec niektore moje posty moga ich nie miec za co przepraszam
Inne tematy w dziale Polityka