Czy powinno zakazywać się symboli systemów totalitarnych? Czy noszenie koszulek z Hitlerem, Stalinem i mordercą Che powinno być zakazane? Aby właściwie odpowiedzieć należy zadać sobie pytanie czy osoby które takie koszulki noszą wiedzą kto to np. był Che. Większość niestety nie ma zielonego (a może czerwonego) pojęcia. Lewicowa młodzież chętnie wkłada na siebie różnego rodzaju tęczowe barwy bez zastanowienia. Źle czynią, ale to jest właściwie ich problem. Najgorzej gdy osobom które doskonale zdają sobie sprawę ze znaczenia tej symboliki zakazuje się swobodnego jej eksponowania. I w taki sposób zagorzały zwolennik Hitleryzmu musi udawać , że podnosząc rękę zamawia piwo w barze. W ten sposób staje się on właściwie ofiarą. Nie wiemy też do końca czy on aby naprawdę nie zamawiał jasnego z pianką. I tu pojawia się pewien dylemat. Czy nie łatwiej byłoby po prostu mu na to pozwolić? Wtedy wiedzielibyśmy z kim mamy do czynienia.
Czy dla nas nie było by łatwiej gdyby zwolennikom zbrodni SS lub NKWD po prostu pozwolono chodzić po ulicach w mundurach tych formacji? Ja osobiście przynajmniej wiedziałbym kiedy i od kogo uciekać! Teraz taki komunista czy nazista musi się ukrywać pod różnymi innymi symbolami których znaczenia często nie rozumiemy. Stosują oni jakieś dziwne kody. Może niektórzy wybrali sobie za swój nowy symbol czterolistna koniczynkę. Tylko oni wiedzą co te symbole dla nich oznaczają i to jest niebezpieczne.
Jeżeli chcemy uchronić świat przed totalitaryzmem i jego zbrodniami. Jeżeli chcemy aby tragedie z XX wieku nigdy się nie powtórzyły nie możemy udawać, że przysłowiowa czterolistna koniczynka jest w porządku, a swastyka już nie. Bo przecież nie o symbole tutaj chodzi, a raczej o to jaką ideologie reprezentują.
Swastyka była znana już od bardzo dawna i pochodzi z Indii. W Indiach i Japonii uważana jest jako symbol szczęścia. Używana zazwyczaj w buddyzmie. Występuje na całym świecie od prawie 10 000 lat. Ten symbol stał się ofiarą tylko dlatego że pewien fanatyk i zbrodniarz zdecydował się użyć go jako symbol swojej chorej ideologii bezczelnie twierdząc jakoby był to symbol germański co jest ewidentną bzdurą. Stalin też mordował w milionach ale czy należy tak po prostu potępić kolor czerwony i przestać go używać wszędzie?
A co z czaszką i piszczelami używanymi prze US Air Force na swoich samolotach. Najzabawniejsze było gdy rząd amerykański zdecydował się wydać pieniądze podatników na przebudowę bazy wojskowej tylko dlatego że z lotu ptaka dwa budynki wyglądały jak swastyki. To jakiś obłęd!

A co z godłem nazistowskim? Orzeł Hitlera wypinał muskuły, ale jakoś nikt nie zakazuje używania orła jako godła również w Polsce. Bo przecież tak samo jak swastyka, orzeł nie miał nic do gadania i nie wybierał kto go używa. Nie będę już wspominać o rasie psa pewnego dyktatora, bo jest taka sama jak kochanego Szarika którego również nikt nie pytał o zdanie czy chce walczyć w ludowym wojsku. Nie dajmy się zwariować!

Polskie góralskie krzyże w Sanoku, 1936 rok.
Inne tematy w dziale Polityka