nieuwaga

Gruchnęła właśnie wieść straszna, że wraz z mocno zużytą jak rozumiem limuzyną prezesa Jarosława Kaczyńskiego sprzedano również kartę SIM do jego telefonu. A na karcie: sporo prywatnych smsów, oraz kondolencje po smoleńskiej katastrofie. Karta spokojnie sobie siedziała w pokładowym telefonie srebrnego Saaba 9-5, a jakiś umyślny sprzedjący prezesową limuzyną, po prostu nie pomyślał żeby to sprawdzić.

To dobra wiadomość dla łowców sensacji, bo lada moment na rynek trafią owe smsy wraz z numerami telefonów z których zostały wysłane. Szykuje się więc całkiem dobra zabawa, która mogłaby być jeszcze lepszą, gdyby tak przypadkiem i przez nieuwagę, wraz z autem sprzedano samego prezesa. Mógł się przecież gdzieś w kabinie zawieruszyć, a ponieważ rozmiarów jest raczej niewielkich więc niewykluczone iż pozostałby niezauważonym. Tyle, że nowy właściciel miałby kłopot, bo za własne ciężko zarobione pieniądze nabył by dwóch bankrutów naraz: Saaba i prezesa.