Jedną z najbardziej zabawnych wiadomości kończącego się tygodnia był news, że w sejmie powstał parlamentarny zespół… czytaczy pisma świętego. Czytają i się modlą! I jest tych modeli coś około pięćdziesiątki. Niby kwiat narodu, najlepsi z najlepszych, parlamentarzyści, ludzie wybrani i wyselekcjonowani, a tymczasem to najzwyklejsi pomyleńcy z mandatem. A swoją drogą czego to człowiek (w tym i parlamentarzysta) nie zrobi żeby bronić się przed nudą i brakiem jakiegoś sensownego zajęcia.
Inne tematy w dziale Rozmaitości