L.Enin L.Enin
85
BLOG

kwestia punktu widzenia

L.Enin L.Enin Rozmaitości Obserwuj notkę 0

Pewien sierżant ze Świdwina, za walkę z internautami którzy mają inne niż on zdanie o wojnie w Afganistanie i jej uczestnikach, został nagrodzony buzdyganem (taką powiedzmy wewnętrzną MONowską nagrodą).  Faktem jest, iż część z internatów, owe inne zdanie wyrażało w sposób – delikatnie mówiąc – nieparlamentarny. To pana sierżanta wzburzyło i poszedł z donosem do prokuratury domagając się karania winnych obrażania honoru polskiego żołnierza. Jego święte prawo. Tyle że, jeśli odrzuci się wulgaryzmy, to internauci w dużej mierze mają rację, a przynajmniej swoje racje. Sprawa jest znana, więc nie chce wchodzić raz jeszcze w szczegóły. Zastanawiam się jedynie, czy wyrażanie swojej opinii, o sensie tzw.  misji w Afganistanie, może być karalne? Ta misja nie musi mi się podobać, tak jak i nie muszę czuć sympatii do tych, którzy się tam najmują na wojnę. Jestem z tych, którzy uważają, iż udział polskich żołnierzy w okupacji Afganistanu to błąd i powód do wstydu (także dla pana sierżanta od buzdygana).

Doskonale rozumiem jego złość, oraz żal po stracie przyjaciół, ale gdyby tam nie leźli, toby dalej żyli i wspólnie pili piwo. Też mi ich szkoda, bo byli młodzi i mogli zyć. Ale przymusu nie było! Więc mam taką opinię jaką mam i nic w tym wedle mnie obraźliwego. Wolno mi tak oceniać tę hucpę, acz od nazywania żołnierzy „bandytami” raczej bym się powstrzymał. Od tego jest prokurator analizujący konkretne przypadki afgańskich historii wojennych.

Natomiast z bólem muszę przyznać, iż trzeba się faktycznie nieco „ześwinić” (że użyję określenia internautów będących w sporze z sierżantem),  żeby za ekstra pieniądze, i dla chorej idei, jechać na strzelaninę do dalekiego kraju. Kraju  nijak nam nie zagrażającego i gnębić miejscowych za to, że są generalnie inni i nie pasujący do naszych wyobrażeń. To ich kraj, ich religia i ich może i porąbane, ale obyczaje odwieczne.  Zostawmy ich w spokoju, niech się tam kiszą i gotują, bo to nie nasza sprawa, nie nasze interesy i nie nasza zagrożona niepodległość. Tyle, że jak widać, znów dojrzeliśmy do czasów, kiedy o armii wolno jest mówić albo dobrze, albo wcale. Szacunek dla munduru to takie dość ogólne pierdu, pierdu… Ale jeśli już, to zdobywa się ten szacunek zdaje się czym innym, niźli zakładaniem ludziom kagańca i  ostrzeliwaniem wiosek. I tak a’propos panie sierżancie: czy nie chwalił się pan nigdy, ilu to „brudasów” wysłaliście do allacha? Mam nadzieję, że nie.

L.Enin
O mnie L.Enin

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości