l.enin pisze:
W Warszawie zderzyły się rano czołowo, niegroźnie, dwa podmiejskie pociągi. W prawicowych manipulatorach zagościł stan wrzenia i na siłę poszukuje się spiskowców. Czyta się to wszystko z pewnym rozbawieniem, choć nie ukrywam, że po dłuższej lekturze jestem wręcz stanie przysiąść, że kilka minut przed tą katastrofą, w pobliżu torowiska widziałem Tuska, który jakimś prętem osobiście, acz skrycie, przestawiał zwrotnice.
Inne tematy w dziale Rozmaitości