Uczciwi Polacy, w tym i pan premier, nie mają domów w Hiszpanii, ba nie mają nawet kont. A normalna praca dla nich to zapierdalanie od świtu do zmroku, nie dla dobra siebie, tylko dla dobra Ojczyzny. Tacy ludzie zawsze będą gołodupcami. Nie chcę panu premierowi bełtać we łbie i wprowadzać zamęt do jego raczej ograniczonej umysłowości, ale nieśmiało nadmieniam, że gdyby wszyscy mieli domy w tej Hiszpanii, to po pierwsze, na chuj nam by była ta cała Polska? Wszyscy byśmy mieszkali właśnie tam i najlepiej na Costa Brava. Po drugie, mogłoby to świadczyć o tym, że skorumpowani są już nie tylko nieliczni, ale raczej wszyscy, łącznie z panem premierem, jego mamusią i bratem. No i z kim by wtedy walczył Kaczyński? Z samym sobą? I kogo by wsadzało CBA? Jego mamcię?
Inne tematy w dziale Polityka