Polscy naukowcy pierwsi a politycy ostatni w Europie: o co chodzi z CO2 i dyrektywą CCS?
2013.05.01.
Autor: prof. zw. dr hab.Mariusz-Orion Jędrysek jest kierownikiem Zakładu Geologii Stosowanej i Geochemii na Uniwersytecie Wrocławskim, posłem na Sejm RP KP PiS Przewodniczącym Zespołu Surowców i Energii oraz Z-cą Przewodniczącego Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, (www.jedrysek.eu). W latach 2005-2007 był wiceministrem środowiska i Głównym Geologiem Kraju - inicjatorem poszukiwań gazu i ropy naftowej w łupkach w Polsce.
CCS lekiem na ocieplenie gdy... śnieży
Przygotowywana od ok. 2005 roku i przyjęta w 2009 roku Dyrektywa Komisji Europejskiej dotycząca zasad podziemnego składowania CO2 jest mocno kontrowersyjna. Rząd właśnie przyjął nowy projekt zmian w Prawie geologicznym i górniczym dostosowującym to prawo do Dyrektywy CCS. W wyobrażeniu autorów dyrektywy, należy ograniczać emisję CO2 ze względu na to, że CO2 w atmosferze podnosi temperaturę globu. Pomijając fakt, że nie ma żadnych niepodważalnych dowodów, że antropoemisja CO2 ma mierzalnie istotne znaczenie w ociepleniu Ziemi, to jeśli brać pod uwagę duże opady śniegu w Europie w kwietniu 2013 można mieć wątpliwości co do ocieplenia. Pamiętamy wielkie opady śniegu w Polsce na przełomie marca i kwietnia br - do dziś zalega on nawet w niższych partiach gór, co wcześniej nie miało miejsca, a roztopy spowodowały stany powodziowe nawet we wschodniej Polsce, co nie miało miejsca od wielu lat. Z tego okresu pochodzi fraszka:
POCIESZENIE PAKIETU ENERGETYCZNO-KLIMATYCZNEGO
Czas letni, pora wiosenna, pogoda zimowa.
A do zimy coraz bliżej, wnet zima od nowa.
Wiosenna zima spowodowała duże straty gospodarcze i społeczne (rolnictwo, pszczelarstwo, transport, koszty ogrzewania, choroby układu oddechowego, itd.) i ponownie obnażyła słabość Państwa. A przecież takich scenariuszy, można było się spodziewać, bo jedyną stałą cechą klimatu jest to, że on się zmienia, a w Polsce śniegi bywały i w maju (dwa lata temu?). Co jednak z opadami śniegu w Hiszpanii jakie miały tam miejsce kilka dni temu? Dla Hiszpanii, w której nawet nie używa się opon zimowych, domy nie mają ogrzewania z prawdziwego zdarzenia, brak jest sprzętu do odśnieżania itd., opady śniegu to rzadkość, a na przełomie kwietnia i maja to katastrofa o wiele większa niż śnieg u nas miesiąc temu.
Przystosowanie do zmian klimatu i chłodów
Rzecz jasna, nie wiedząc jaka będzie pogoda na przełomie marca i kwietnia, złożyłem interpelację do Premiera (21 marca, gdy wiosna, zwiastowana przylotem ptaków, ciepłem i pączkami na drzewach, była na całego i już nikt nie spodziewał się zimy). Interpelacja ta wzywa do przygotowań min. na okoliczność ochłodzeń, roztopowych powodzi itd.(http://jedrysek.eu/articles/Interpelacja_Pakietklimatyczny1303223MOJ_Poprawione.pdf).
Dziwnym trafem interpelację tę w Sejmie zarejestrowano dopiero kilka dni temu (sic!) czyli z półtoramiesięcznym opóźnieniem, a jeszcze dziwniejszym zbiegiem okoliczności było ogłoszenie, w trzy tygodnie później, przez Ministerstwo Środowiska, dokumentu wskazującego cele i kierunki działań przystosowujących Polskę do zmian klimatu - czyli Strategiczny Plan Adaptacji dla sektorów i obszarów wrażliwych na zmiany klimatu do 2020 roku (SPA 2020). Dokument ten jest dość ogólnikowy lecz jakby żywcem uwzględnia część zagadnień zawartych w interpelacji. Ministerstwo przewiduje wydatkowanie 80 mld zł na przystosowanie do zmian klimatu - nie walkę z ociepleniem, ale do zmian, czyli także ochłodzenia. To właśnie było głównym przedmiotem interpelacji, w której wnioskowałem, aby fundusze na walkę z ociepleniem przeznaczyć na łagodzenie skutków zimy i aby to zagadnienie stało się przedmiotem negocjacji w Komisją Europejską i w efekcie modyfikacji w tym kierunku Pakietu Energetyczno-Klimatycznego(http://jedrysek.eu/articles/Interpelacja_Pakietklimatyczny1303223MOJ_Poprawione.pdf).
Rzecz jasna, wspomniana interpelacja nie zwiera poniżej rymowanki, którą daję dla rozrywki (kwestia gustu -zainteresowanych zapraszam do obserwowania na Twitterze konta @rympis :)
PRZECIWEFEKTY PAKIETU ENERGETYCZNO-KLIMATYCZNEGO (INTERPELACJA DO D.TUSKA - NAKŁADY NA PAKIET PRZNIEŚĆ NA ŁAGODZENIE SKUTKÓW ZIMY)
Z ociepleniem walczyć mamy,
przez to w śniegu zamarzamy.
Może walczmy z zimą srogą,
... Słońce, ciepło, lekko, błogo.
Problem tym - to wiemy sami,
że na klimat nie wpływamy.
Zysk więc główny walki z zimnem:
nie będziemy płacić innym.
Z walki z chłodem inny zysk,
przestaniemy brać też pysk.
Generalnie długa dość mroźna zima i śnieżna chłodna wiosna, w szczególności na południu Europy będącym "europejskim biegunem ciepła" (głębokie śniegi w końcu kwietnia w Hiszpanii) to więcej niż zaskoczenie, to knock-down podstaw Pakietu Energetyczno-Klimatycznego. Komisja Europejska nabrała jednak śniegu (bo woda zamarzła :) w usta. Stąd może i cisza w mediach przyrządowych na ten temat, bo przecież wielki "popieracz" Pakietu, D. Tusk, podpisał w 2008 podporządkowanie się Polski temu Pakietowi i utratę redukcji emisji jaką wielkim wyrzeczeniem Polaków osiągnięto głównie w latach 90tych zeszłego wieku Rzecz jasna, upały i powodzie letnie media przyrządowe i unijne zawsze nagłaśniają jak się da. Śmiem jednak twierdzić, że wielokrotnie większe straty społeczne i gospodarcze wywołują mrozy i opady śniegu niż letnie upały. Czekam z niecierpliwością na rzeczową odpowiedz od Premiera Tuska.
Komentarze