Amerykańska pani profesor żydowskiego pochodzenia latami udawała Murzynkę, a teraz, na fali marksistowskiej rewolucji kulturalnej BLM, złożyła uroczystą samokrytykę:
Uciekłam od moich życiowych doświadczeń białego żydowskiego dziecka z przedmieść Kansas City. W dorosłym życiu występowałam pod różnymi przybranymi tożsamościami, które miały czynić mnie częścią społeczności Afroamerykanów, do czego nie miałam prawa. Najpierw podawałam się za czarnoskórą pochodzącą z Północnej Afryki, później za Afroamerykankę, a na koniec za osobę z korzeniami karaibskimi z Bronksu" - napisała prof. Krug.
Krug przyznała, że nie ma prawa rościć sobie praw do tych tożsamości. Przeprosiła za to, co nazwała "ciągłym przywłaszczaniem sobie tożsamości Czarnych z Karaibów". Przyznał, że "myliła się, była nieetyczna, niemoralna, anty-czarna i kolonialna".
"Nie jestem sępem kulturowym. Jestem pijawką kulturową" - napisała.
https://fakty.interia.pl/swiat/news-profesor-z-usa-udawala-czarnoskora-zbudowalam-zycie-na-bruta,nId,4711197
Jednym z pomysłów amerykańskich Czarnych panter na przeprowadzenie rewolucji, miało być masowe dodawanie LSD do sieci wodociągowej.
To działa.
#Purim?
Komentarze