Bez jednego wystrzału, dzięki przekupności polskiego personelu medialnego i fochom polskiej ulicy.
Jak mówi Pismo: gdy ślepy prowadzi ślepego obydwaj w dół wpadną.
Najeżdżając na Ukrainę, Putin okazał się zwyczajnym głupcem.
Poza tym, staje się jasne, dlaczego cała ta amerykańska pomoc była adresowana dla ukraińskiej, nie polskiej armii. Polska po prostu jest państwem zbyt niepewnym.
Po utracie kontroli nad bezpośrednim zapleczem konfliktu i drogami zaopatrzenia, wobec izolacji strategicznej ukraińskiego frontu, Amerykanom pozostaje tylko wycofać się z militarnego wsparcia i próbować ratowania status quo sprzed 15 października.
Na szczęście, udało się uniknąć zajęcia Kijowa przez wojska rosyjskie. Ani jeden nabój, ani jeden czołg wysłany przez rząd PiS na Ukrainę (mimo wycia mediów i opozycji) nie został zmarnowany.
Zmarnowałby się, pozostając w kraju.
#imperatorowa i państwa ościenne przywrócą spokojność obywatelom naszym
