Weekendowy "Dziennik Gazeta Prawna" pokazuje ponury obraz Ameryki w artykule redaktora Financial Timesa - Edwarda Luceá - "Rozeźlona klasa średnia, czyli kto zabił amerykański sen".
Oto fragment:
"O ile dochody w USA stoją w miejscu, o tyle koszty edukacji rosną. Od 1990 roku odsetek Amerykanów, którzy spłacają ponad 20 tys. dol. kredytu studenckiego, w dekadę po ukończeniu studiów niemal sie podwoił".
Nic dziwnego, skoro sie obijają. Amerykański Instytut Przedsiębiorczości (AEI) opublikował analizę, z której wynika, ze studenci w 2003 przeciętnie uczą sie 14 godzin tygodniowo, gdy w 1961 - 24 godziny. Autorzy artykułu podkreślają, ze za obniżony czas pracy odpowiadają niższe standardy wymagań na uczelniach oraz system ocen wykładowców przez studentów, który sprzyja "wycinaniu" zbyt wymagających wykładowców. W planie tygodnia studentów Uniwersytetu Kalifornijskiego w 2006 az 11,4 godzin zajmuje gry komputerowe!
Jednczesnie wykazano malozaskakujaca zależność miedzy pracowitością studentów a ich późniejszymi zarobkami.
Leniuszki musza sie obudzić.
Calosc opracowania w jezyku angielskim na stronie AEI
www.aei.org/outlook/100980
Inne tematy w dziale Technologie