CzaroNR CzaroNR
148
BLOG

Dokąd zmierzasz, Europo?

CzaroNR CzaroNR Polityka Obserwuj notkę 1

Nadszedł rok 2016. Jest to rok, którzy przyniesie nowe wyzwania oraz w którym będą dawać o sobie znać stare, nierozwiązane problemy. Oczywiście największym wyzwaniem, przed którym stoją przede wszystkim kraje europy zachodniej jest kryzys migracyjny, który obecnie można chyba już nazwać wędrówką ludów. Potężna masa ludzi wdzierająca się do Europy bez żadnej kontroli zdołała już radykalnie zmienić sytuację spoleczno-polityczną zarówno w Niemczech jak i we Francji. Oba te kraje, w szczególności Niemcy były celem ludności napływowej – szacuje się, że w Niemczech w roku 2015 przybyło prawie 1 mln imigrantów.

Patrząc na Francję, Niemcy nasuwa się pytanie co będzie dalej? Co będzie się działo, jeżeli wędrówka ludów nasili się jeszcze bardziej i w 2016 u bram Europy zawita ponad 10 mln ludzi? Czy ludzie pokroju Martina Schulza będą z cynicznym uśmieszkiem twierdzić, że nic się nie dzieje i wszystko jest w porządku?

Obecna sytuacja niestety łudząco przypomina Cesarstwo Zachodniorzymskie podczas jego schyłku, a później upadku. Wtedy także pod wpływem wędrówki tzw. barbarzyńców (m. in. Wizygotów, Hunów, Wandalów) potężne imperium rzymskie upadło bezpowrotnie. Jeżeli sytuacja dalej będzie rozwijać się w tym kierunku, to Niemcy, Francja, Szwecja podzielą los Rzymu. Oczywiście należy pamiętać, że takie procesy trwają nie kilka miesięcy, nawet lat. Jednakże obecnie,  w dobie „nowoczesnego” świata wszystko uległo przyspieszeniu, zatem czarna wizja islamizacji Europy jest możliwa już nie za jakieś 50-60 lat, ale niestety znacznie szybciej, szczególnie jeżeli obecna tendencja się utrzyma.

Nie będę tu więcej używał kontrowersyjnego terminu „islamizacja”, ponieważ mój osobisty stosunek do islamu nie jest jednoznacznie negatywny. Jednak nie jest to tematem mojej notki. Od pewnego czasu zastanawiam się i analizuję, co w tak bardzo wydatny sposób przyczynia się do upadku krajów europejskich? Analiza i trzeźwe spojrzenie na tą tematykę nie daje jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ do upadku obecnych krajów starego kontynentu przyczynia się wiele czynników. Nie chodzi mi tu o aspekt ekonomiczny, ponieważ poziom życia we Francji, Niemczech jest oczywiście wyższy niż w Polsce. Chodzi mi przede wszystkim o aspekt społeczny i ten najważniejszy – cywilizacyjny. Obecnie społeczeństwa bogatego zachodu wychowane w dobie błogiego konsumpcjonizmu, hedonistycznego i dekadenckiego podejścia do życia zostały niemalże całkowicie, mentalnie „wykastrowane”. Doskonale widać to choćby na przykładzie Francji, gdzie opór wyraża poprzez marsze milczenia i transarenty typu "Je suis Charlie". Do historii głupoty przejdzie pewnie też filmik, w którym ojciec tłumaczy swojemu małemu dziecku, że kwiatki obronią Francję przed terrorystami. Niestety to się dzieje naprawdę, na przykładzie Francji doskonale widać, że odejście od tradycyjnych wartości i zastąpienie ich bożkiem „laickości”, „świeckości”, „tolerancji” przynosi opłakane skutki. Świeckość Francji runie niczym domek z kart, tym bardziej że jeżeli Francuzi nie szanują siebie (choćby sprawa lekarza, który zaapelował o gwałcenie kobiet o prawicowych poglądach), to jak oczekiwać, że będą szanować ich inni, jeżeli sami wykazują masochistyczne skłonności i gardzą samymi sobą?

Cywilizacja łacińska, które istnieje od 2000 lat jest niestety regularnie niszczona. I co najgorsze, ta destrukcja jest w dużej mierze dziełem właśnie wielu europejskich przywódćów, na siłę forsujących szkodliwy multikulturalizm. Unia europejska, która ma „jednoczyć” Europę jest obecnie jakimś dziwnym tworem, zbudowanym na gruncie ideologii socjalizmu i wrogości wobec chrześcijaństwa. Wszelkie tradycyjne wartości są zwalczane i nadaje się im epitet, że są „faszystowskie”. W zamian wciska się nam relatywizm moralny, źle pojmowaną wolność i frazesy o tolerancji . Niszczy się tożsamość i poczucie więzi z ojczystym krajem; indoktrynuje się ludzi, że trzeba wyrzec się Polski, że jesteśmy „europejczykami”.

Mam jednak osobistą nadzieję, że nastąpi coś w rodzaju „rekonkwisty” czy też odrodzenia Europy. Naprawdę nie leży w naszym interesie, aby takie kraje jak Francja i Niemcy upadły. Oczywiście można nie lubić Niemców i mówić, że nigdy nie były wobec nas przyjazne – jednak wkład tego narodu w naszą cywilizację jest niepodważalny i trzeba to przyznać. Obecne czasy na pewno przyniosą przełom. Jaki będzie to przełom? Zobaczymy.

CzaroNR
O mnie CzaroNR

Absolwent Geografii. Zainteresowania: filozofia historii, współczesna historia Polski, religie i cywilizacje, socjologia. Profil na lubimy czytać http://lubimyczytac.pl/profil/1888660/czaro44

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka