Dzisiaj coś dla przeciwników matematyki na maturze (czyli młodych gniewnych ze szkół średnich) i dla prawdziwych chómanistuf. (Tak, wiem, że to błędnie napisane, ale to matematyka jest królową nauk, więc pieprzyć ortografię.)
Twierdzenie Pitagorasa brzmi:
suma pól powierzchni kwadratów o bokach równych długościom przyprostokątnych trójkąta równa jest polu powierzchni kwadratu o boku równym długości przeciwprostokątnej.

Niebieski trójkąt T ma równe przyprostokątne (a), więc kwadraty K1 i K2 są takie same, każdy z nich zawiera w sobie dwa trójkąty identyczne z naszym T.
Czerwony kwadrat K3, kórego bokiem jest przeciwprostokątna (b), zawiera w sobie cztery trójkąty T, czyli jego pole jest równe sumie pól kwadratów K1 i K2.
Powyższy dowód jest dość prosty, ma jednak pewną wadę – jest prawdziwy tylko dla trójkąta prostokątnego o równych przyprostokątnych. Gdy nie są one równe, to graficzny dowód jest bardziej skomplikowany. Przeszło 80 takich dowodów można znaleźć na stronie www.cut-the-knot.org.
Inne tematy w dziale Technologie