Od kilku dni media informują nas o tym że wrak przebadano kilka razy. Ludzie wierzą w te informacje, lub też nie dają wiary tym informacjom..
Często odwiedzają mnie złomiarze. Jeżdzą od posesji do posesji, zbierając co się da. Dzisiaj też byli. Na samochodzie mieli już sporo gratów. Na moją odpowiedź że jak zwykle nic nie mam, odpowidzieli że nic nie szkodzi. Zapowiedzieli że i tak wpadną za dwa tygodnie, i do tego czasu może coś się u mnie znajdzie. Mówiąc te słowa jeden z panów spojrzał wymownie na moje wysłużone autko... Ale do rzeczy. Może tym sympatycznym złomiarzom daleko w znajomości metalu do specjalistów rządowych, ale zadałem im pytanie z nieco innej beczki.
Ile czasu zajęło by im rozłożenie wraku samolotu na czynniki umozliwiające wybranie co cenniejszych części które można by było sprzedać w pierwszej kolejności?
Dlaczego takie pytanie? Otóż w wyborczej przeczytałem że w badaniu TU 154 brało udział 6 osób. 4 biegłych i 2 prokuratorów. Nie wyobrażam sobie żeby prokuratorzy odwalali brudną robotę i fizycznie pomagali biegłym w pracy. Tak więc pozostaje nam 4 biegłych którzy przewalali sterty złomu próbując dostać się do co interesujących ich części.
Zastanawia mnie ile czasu poświęcili nasi specjaliści na badanie tego wraku. Być może można to jakoś sprawdzić. Złomiarzom zajęło by to kilka dni, a przecież oni nie musieli by się specjalnie z tym cackać.
Inne tematy w dziale Polityka
