Gdzie Autor podpowiada aby „Słupy” zgłosić do Urzędu Skarbowego, wskutek czego zapłacą 75% karę za nieudokumentowane dochody, z których zakupują ziemię.
„Słupy” są planowym przedsięwzięciem bo nijak nie da się uwierzyć, że stosowny minister nicnie robi miast już dawno zlecić stosowną kontrolę, Ponadto sam Urząd Skarbowy bada z urzędu podejrzane sprawy, a tutaj rzecz tak nagłośniona i nic, martwa cisza poza samym problemem.
Co nam to milczenie władzy mówi? Co mówi nam fakt, że media nie dziwią się brakowi reakcji stosownych organów w państwie? Dlaczego tajne służby, jak zwykle w takich „prywatyzacjach”, także udają że problem nie istnieje?
Do tego najbezczelniej w świecie, władza używa tego tematu do wzburzania opinii publicznej. Być może że ma tu w planach wywołanie głośnego skandalu w stosownym czasie, które to wydarzenie także posłuży do przemiany „stanu zapalnego” jakim jest III RP.
W każdym razie, jak zwykle milczenie więcej mówi niż to co nagłaśniane.
Pytanie – milczą sprawcy czy tylko winni zaniedbań? Czy takimi „zaniedbaniami” nie ksztatowano całej III RP? Czy wobec tego, w ogóle można tu używać terminu „zaniedbania”?
Nagłośnić milczenie - może to jest metoda na ruszenie spraw "nie do ruszenia".
Dodane 10:40
Sprzedaż ziemi została tak ustawiona, że polscy rolnicy zostali praktycznie wyłaczeni z grupy potencjalnych nabywców. Sprzedają wyłącznie duże obszary i nie słuchają próśb o podział na mniejsze częśći.
Inne tematy w dziale Polityka