Straż Graniczna nie jest gotowa na konfrontację z żywiołowym napływem tysięcy uchodźców. Od lat redukowana, reorganizowana do poziomu absurdu. Zasobna w generalskie gwiazdki i pułkownikowskie ambicje, uboga w etaty wykonawcze i instrumenty skutecznego działania. Ale ma nowe mundury, które przeciwstawi fali obcych nam kulturowo przybyszy z innego świata.
Komendant Główny Straży Granicznej, gen. dyw. SG Dominik Tracz, nie kryje entuzjazmu: poradzimy sobie! Mamy odwody i tajne metody. No tak, przecież dotąd wszystko się zgadzało. Kierownicy jednostek organizacyjnych dosyłali kojące statystyki, a wiceminister Stachańczyk nie nadążał z wynagradzaniem "wodzów, którzy pozbyli się indian". Ach, te wspaniałe wycieczki po Bieszczadach, te romantyczne rejsy poduszkowcem służbowym...
Islam u bram, panie generale. Powodzenia, gdy będzie pan stawiał czoła temu wyzwaniu wraz z Piotrem Stachańczykiem. Zostaliście już tylko wy dwaj.
Materiał źródłowy: Straż Graniczna - nie jesteśmy gotowi!
Maximum wodzów, zero indian: Pancernik Straży Granicznej
Kontynuację bloga znajdziecie Państwo pod tym adresem: http://szmarowski.salon24.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka