Robert Szmarowski Robert Szmarowski
282
BLOG

Jestem Che Guevara

Robert Szmarowski Robert Szmarowski Polityka Obserwuj notkę 0

Oburza mnie, ilekroć jacyś wsiowi parafianie stają murem za proboszczem pedofilem. Dowody ewidentne, często też zarzuty prokuratorskie albo i sądowy wyrok, a ta tępa czerń solidaryzuje się ze zwyrodnialcem, piętnując jego ofiary, lub relatywizując winę.

Ale nawet oni, ci durni, omotani religijnym amokiem, nie wpadliby na pomysł, aby swoje wsparcie dla idola w sutannie demonstrować poprzez sfotografowanie się z tablicą "jestem pedofilem", albo założenie t-shirta, na którym widnieje napis "zboczony sort Polaka".

Tymczasem dla wyrażenia wsparcia dla Lecha Wałęsy, który - jaki on tam jest, to jest, bohater, obalacz komunizmu, lider pierwszej Solidarności - okazał się na pewnym etapie życia człowiekiem omylnym, lub słabym, sporo osób z dumą robi sobie debilne fotki z napisem "jestem TW Bolek", tak jakby to była zabawa. Tajny współpracownik totalitarnego aparatu represji to taki sam wesoły motyw na fotkę, jak podobizna Che Guevary na koszulkę.

Rozumiem tych, którzy twierdzą, że w życiowym bilansie Lecha Wałęsy zasługi dla Polski zdecydowanie górują nad potknięciami. Rozumiem, choć nie podzielam ich bezgranicznego entuzjazmu. Ale próba bagatelizowania faktu, że ktoś świadomie i przez lata współpracował z bezpieką, to przejaw głupoty i oburzającego zakłamania. Jeśli błędy Wałęsy ustępują przed przewagą jego zasług, nie dlatego, że błędy były błahe, ale dlatego, że zasługi były doniosłe.

Kłamstwo dodane do kłamstwa nie sumuje się w prawdę.


 

Kontynuację bloga znajdziecie Państwo pod tym adresem: http://szmarowski.salon24.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka