Zwolennicy Komitetu Obrony Demokracji upajają się treścią preambuły do polskiej konstytucji. Napawają się dumą, że jest najdłuższa na świecie. Z lubością wsłuchują się we wzniosły ton, którym aktorzy przy dosłownie każdej okazji deklamują jej tekst zgromadzonym masom. Nawet najmniej wrażliwi semantycznie, chylą czoła przed pięknem stylu, w jakim ją napisano. Regularne słuchanie preambuły rozwija zmysł estetyczny i pozwala choć na chwilę zapomnieć, jak mało książek przeczytało się samemu, oprócz Trylogii, rzecz jasna.
Preambuła jest przez wyznawców KOD-u traktowana jako konstytucja w pigułce. Jak odrębny byt, który w zasadzie konstytucję zastępuje. Swego rodzaju interfejs, zwalniający z wysiłku zrozumienia jaki jest sens poszczególnych zapisów ustawy zasadniczej. No i oczywiście preambuła stanowi ten szaniec, spoza którego już nie tysiące, ale setki tysięcy uczestników insurekcji, bronią demokratycznego porządku przed faszyzującym reżimem, brutalnie dewastującym wszystkie dziedziny życia publicznego. Według tej narracji, pisowskie posunięcia wobec Trybunału Konstytucyjnego, były w istocie próbą zamachu na preambułę.
Warto jednak czytać ze zrozumieniem. Oto wybrane fragmenty.
„Nawiązując do najlepszych tradycji (...) Pierwszej Rzeczypospolitej”.
Czyżby pod tym hasłem zwolennicy KOD rozumieli dorobek konfederacji targowickiej, a politycy PO – hucpę sejmową?
„Złączeni więzami wspólnoty z naszymi rodakami rozsianymi po świecie”.
To najwyraźniej w imię tej idei rząd Ewy Kopacz zgodził się na przyjęcie tysięcy przybyszy znad Morza Śródziemnego, odmawiając prawa powrotu do Polski tysiącom rodaków z Kazachstanu.
„Świadomi potrzeby współpracy ze wszystkimi krajami dla dobra Rodziny Ludzkiej”.
Z władzami innych państw współpracuje rząd, a nie obywatele, kontestujący wyniki wyborów. Knucie z obcymi ośrodkami decyzyjnymi raczej trudno uznać za przejaw wierności polskiej konstytucji. No i cóż to za rodzina, ta ludzka? Wschodnie reżimy? A może afrykańskie? Rodziny się wprawdzie nie wybiera, ale i nie do każdego warto się głośno przyznawać, więc tego typu zapis, to pusty frazes dla niezaawansowanych intelektualnie.
„Pragnąc na zawsze zagwarantować prawa obywatelskie (...)”.
Dobrymi chęciami piekło wybrukowano. Rodzice, którzy z powodu nadwagi lub ubóstwa stracili dzieci, zabrane do rodzin zastępczych. Zdrowi ludzie, bezprawnie zamykani w szpitalach psychiatrycznych i przez lata w nich przetrzymywani – aktualny rekord, to osiem lat. Przedsiębiorcy, którzy za sprawą samowładztwa aparatu skarbowego stali się bankrutami. To tylko przykładowe grupy polskich obywateli, dotknięte dobrodziejstwami „pragnień” twórców konstytucji.
„Pragnąc instytucjom państwowym zapewnić rzetelność i sprawność”.
I jak wam idzie, można zapytać ze smutnym uśmiechem. W którym momencie, w okresie obowiązywania konstytucji, instytucje państwa polskiego działały rzetelnie lub sprawnie? ZUS? Skarbówka? Fundusz Ochrony Zdrowia? A może służby, mające chronić urzędników państwowych przed podsłuchami, a państwo polskie przed korupcją? Chlebowski, Drzewiecki, Mucha, Nowak, Biernat, Sienkiewicz... Wymieniać dalej?
Można by tak długo. Tylko po co. Już nawet taka pobieżna analiza jasno pokazuje, jak bardzo naiwnym aktem wiary jest preambuła. Wszystkie ekipy, kolejno sprawujące władzę w Polsce, mają na sumieniu wybryki, pozostające w rażącej sprzeczności z ideami preambuły i zapisami ustawy zasadniczej. Po roku 1989 najdłużej rządziła Platforma Obywatelska, więc siłą rzeczy lista jej przewin jest najdłuższa. A to powinno inspirować do pokornej pracy nad sobą, do deklaracji poprawy, do skromnego i cichego namysłu, co zrobić, aby prawo w Polsce trafniej przystawało do rzeczywistości i było skuteczniej egzekwowane.
Tymczasem przedstawiciele upadłej ekipy, w najlepsze harcują sobie w tłumie tak zwanych obrońców demokracji, starając się niepostrzeżenie przepchnąć na czoło pochodu. Ci, którzy zawinili najwięcej, najgłośniej wrzeszczą o potrzebie obrony prawa. A „ciemny lud wszystko kupi”. Kupił właśnie preambułę, nie próbując zrozumieć sensu poszczególnych zapisów i nie mając pojęcia, że od pierwszych chwil po uroczystym ustanowieniu, ma ona jedynie wartość literacką.
Materiał źródłowy - tekst Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej:
https://pl.wikisource.org/wiki/Konstytucja_Rzeczypospolitej_Polskiej
Kontynuację bloga znajdziecie Państwo pod tym adresem: http://szmarowski.salon24.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka