Dziesięciu imbecyli
Dziesięciu imbecyli
Sejm okupowało
Jeden mózg przesilił
Dziewięciu zostało
Imbecyli dziewięciu
Stało przy mównicy
Jeden pękł z nadęcia
Ośmiu bajka liczy
Ośmiu imbecyli
Na sali spać chciało
Jeden drzwi pomylił
I siedmiu zostało
Imbecyli siódemka
Smacznie sobie spała
Niewidzialna ręka
Jednego zabrała
Imbecyle w szóstkę
Pili, że aż miło
Jeden zatruł trzustkę
Pięciu dalej piło
Pięciu imbecyli
Siadło do Wieczerzy
Czterej to przeżyli
A piąty nie przeżył
Czterej imbecyle
Manifest spisali
Jeden przełknął gile
Więc w trójkę zostali
Trójka imbecyli
Chciała wybrać Zarząd
Jeden się wychylił
W dwóch po Sejmie łażą
Dwójka imbecyli
Tak dzieliła wpływy
Że po krótkiej chwili
Jeden został żywy
Ostatni imbecyl
Wygłaszał orędzie
Nożem dostał w plecy
Więcej ich nie będzie.
Komentarze