


Na gospodarce to ja się znam tyle co kura na pieprzu, mimo to widzę że coś nie gra.
Jestem z tych którym bardzo łatwo wmówić że coś dla nich korzystne a potem staje się to czymś zupełnie nic nie wartym.Takim to talentem zostałam obdarowana i pewno takich jak ja, jest wielu.Nie czuję się przez to, kimś gorszym.
Cenię ludzi mających zdolności pomnażania cyferek. Przedsiębiorczych i przewidujących. Jest ich wielu. Dzielą się z innymi swoją wiedza i ją praktycznie wykorzystują.
Zdawałoby się że ich wiedza i umiejętności mogą być wykorzystana dla ogólnego dobrobytu.
Zdawałoby się.....ale gdzie tam.Są też niestety tak zwane cwaniaczki. Potrafią się zakręcić gdzie trzeba i wyrolować kogo trzeba, by bez wysiłku zdobyć kroci majątek.
Już kiedyś w swoim komentarzu opisałam pewne zdarzenie.
Mimochodem spojrzałam na mężczyznę parkującego i wysiadającego z "bogatego" samochodu. To było takie przelotne spojrzenie jakich wiele się rzuca w stronę ludzi napotkanych po drodze.To jednak wywołało wiele błyskawicznych wspomnień. Był to dawny kolega z moich lat szkolnych.Tak zwana oferma klasowa która jedyne co potrafiła to znakomicie korzystać z wszelkiego rodzaju ściąg. Nie miałam pojęcia w jaki sposób mógł się popisywać taką furą. O ile wiedziałam jego edukacja zakończyła się na zawodówce.
Moja ciekawość została zaspokojona telefonicznie. Nie, nie uzupełnił swojego wykształcenia, powodziło mu się skromnie. Obibokiem zawsze był dopóki nie został działaczem jedynie słusznej partii. Ot i cała tajemnica kulejącej gospodarki.
Wystarczy tak niewiele jak tylko wiedzieć przy kim można się odpowiednio ustawić.Korupcja polityczna do tej pory tuszowana teraz jawnie promowana jakby miało być powszechnie zaakceptowane. Ogólne przyzwolenie na sabotaż gospodarczy który nasz kraj i nas samych w niewolniczy Stan Europy wpędza.
Gigantyczne odprawy i wynagrodzenia za to tylko że się jest kolegą/ koleżanką blisko stojącą.
Nie jedna taka odprawa mogłaby uratować tysiące miejsc pracy.
W 2013 roku wiceprezes zarządu Alior Banku otrzymał ponad 4,7 mln zł odprawy. Prezes Polskiej Grupy Energetycznej Krzysztof Kilian i jego współpracownicy otrzymali po odejściu ze spółki kwotę która osiągnęła 6,9 mln zł - przypomina raport Sedlak&Sedlak. To i tak niewiele patrząc na polskiego rekordzistę Jana Krzysztofa Bieleckiego. Po ustąpieniu z funkcji prezesa banku Pekao otrzymał ponad 7,3 mln zł.
Odprawy menedżerskie w spółkach Skarbu Państwa regulują szczegółowe przepisy. Pensja menedżera spółki Skarbu Państwa nie może być w 2014 roku wyższa niż 24 026,10 zł miesięcznie. Oznacza to, że maksymalna odprawa może wynosić nieco ponad 72 tys. zł. Nie dotyczy to jednak kontraktów menedżerskich. Na większe odprawy mogą liczyć menedżerowie spółek giełdowych. Zobacz na jakie odprawy mogą liczyć menedżerowie (źródło Sedlak&Sedlak)
Alior Bank
wiceprezes zarządu
4 422 000 zł
Jastrzębska Spółka Węglowa
wiceprezes zarządu
916 774 zł
Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie
członek zarządu
825 000 zł
Amica Wronkiprezes zarządu
720 000 zł
Bank BPH
wiceprezes zarządu
503 800 zł
Polnord
wiceprezes zarządu
300 000 zł
B3system
prezes zarządu
260 160 zł
Pcc Exol
prezes zarządu
159 330 zł
Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie
prezes zarządu
117 000 zł
Na tak "obytą" w sprawach gospodarczych naszego kraju osobę, jaką jestem, to zestawienie robi wrażenie!
Po co komu takie kwoty? Będzie przez to lepszy? Mądrzejszy?
Złota trumnę za to kupi, mauzoleum sobie pobuduje?
A inni o chleb powszedni walczą. Wyjeżdżają by mieć pracę i w godziwych warunkach potomstwo wychowywać.
Hej biurokraci którym Tusk pracę zapewnił, dobrze wam w takim kraju?
To wy jesteście ostoją tego rządu nierządnic.
Inne tematy w dziale Polityka