Pobożne życzenia dla każdego...na ten Nowy Rok!
Czy to co dla jednych jest dobre musi być dobrem dla drugiego...niekoniecznie. Czasem znaczy coś zupełnie odwrotnego. Jesteśmy świadkami tego faktu na co dzień.
Jedni i drudzy w tym uczestniczą, jedni i drudzy to obserwują i komentują, bo na dwie strony ktoś i coś nas podzieliło......ale są i trzeci, o których mało kto pamięta w swoim zacietrzewieniu.
To ci co mają to wszystko gdzieś i postępują jak Pan Bóg przykazał od wiek wieków. Dla nich to przykazania Boże są czymś jak chleb i woda potrzebne do życia, a nie tylko do przeżycia. Zakodowane na trwale i nie da rady ich usunąć żadna nowomowa z nowomodą razem wzięte.
Pamiętam jeszcze czasy wczesnego dzieciństwa gdzie w starym domu nie było klamek i zamków. Drzwi posiadały ozdobny skobel który był znakiem czy ktoś w danej chwili jest w domu. Na piecu w kuchni stał blaszany dzbanek z czarną zbożową kawą, a w pojemniku na ławie, domowego wypieku chleb. Każdy głodny przechodzień mógł wejść i się pożywić nawet pod nieobecność gospodarzy. Nie szperał, nie zabierał co mu w ręce popadło tylko dlatego że nikt nie widzi. W nowym domu były już klamki i zamki....ale klucz znajdował się pod wycieraczką i wszyscy o tym wiedzieli. Też nikt nie wchodził i nie szperał, nawet najbardziej wścibskim nie przychodziło to do głowy. Nie byłoby na to usprawiedliwienia.
Teraz patrzymy na ludzi wybranych i oczy przecieramy ze zdumienia. Mogą sobie bezkarnie podpeowić każdy zostawiony na czyimś pulpicie sejmowym, z tabliczką właściciela, dokument i przeglądać z usprawiedliwieniem że to miejsce publiczne. Torba i rzeczy w niej też są publiczne. Podłość cnotą się staje i za nic w świecie nie dam sobie wmówić że to Polskie zwyczaje. Może tak,ale parobka nierobka. To co dla jednych święte, dla drugich - co twoje to moje, ale mojego nie ruszaj. Okupowanie Sejmu protestem przeciw władzy totalnej wybranej przez zgoła niezgułów zabraniających korzystać z wolności i demokracji.
I patrzy trzecia strona na to co się dzieje. Dziwić się nie przestaje bo toż to Sejm Najjaśniejszej Rzeczypospolitej jeszcze, czy tylko cyrk objazdowy z stałym miejscem niesprywatyzowanym przez sprytną prezydent stolicy.
Jedno co mi przychodzi do głowy,
"Jestem tym duchem, który zawsze przeczy!
I bardzo słusznie, bo wszelkie istnienie
Zasługuje wyłączne na zniszczenie.
Najlepiej żyłoby się w pustym świecie.
Więc to, co grzechem zwiecie,
Rozkładem, złem po prostu, dnem i dołem,
Moim właśnie jest żywiołem."
....to niejaki Mefistofeles z FAUSTA JW Goethego
Na świecie terroryści zabierają ciężarówki i wjeżdżają w tłumy przypadkowych ludzi pozbawiając ich życia, a panie posłanki fryzury sylwestrowe sobie robią na niby strajk w niby sejmie.
Czy z Nowym Rokiem sprawy pójdą w dobrym kierunku? W takim dla wszystkich?
Chyba tak.
Pod jednym warunkiem.
Jeśli sprawy postawimy na nogach i przywrócimy porządek rzeczy, a wypożyczającym instytucje państwowe dla własnego widzi mi się, łącznie z fotelem marszałka i miejscami innych posłów, wystawimy solidny rachunek.
A jaki? To do wspólnego uzgodnienia.
Tego wszystkim z całego serca życzę....oby wszystkie nasze sprawy szły w dobrym kierunku.