Przewracać wszystko do góry nogami

Zwykli zjadacze chleba nie są ani ślepi, ani głupi jak to chcieliby widzieć publicyści czasopism z obcym kapitałem. Ktoś kto musi zarabiać na codzienne utrzymanie siebie i rodziny, bo tak to już jest że człowiek jest zwierzęciem stadnym, nie interesuje się wywodami polityków, publicystów czy kimkolwiek z gadających głów telewizorni. Ważne by miał kasę na zaspokojenie podstawowych potrzeb, a już całkiem fajnie gdy starcza na coś więcej.Czasem popatrzy na wiadomości po których się raz wkurzy gdy mu coś chcą zabrać, innym razem tych samych będzie chwalił gdy mu obiecane coś, dadzą. Sam też lubi się pochwalić, pozazdrościć, coś odłożyć dla dzieci, na starość.

To ten co tydzień zaczyna od niedzielnej mszy w kościele, po niej obiad niedzielny najlepiej z rodziną. Ten sam co nie wyobraża sobie że mógłby zarabiać kosztem innych, słabszych, którym należy pomóc gdy się może, a nie żerować na ich słabości czerpiąc z tego korzyści dla siebie.

Doskonale zdaje sobie sprawę z tego że ludzie są różni. Sam chce patrzeć w lustro bez obrzydzenia.

Teraz patrzy i słyszy że to co zawsze było naganne, staje się pochwałą. Chwali to biskup, chwalą to ksiądz, zakonnik.

Zgorszenie, zdumienie, gniew....i jeszcze dowiaduje się że;

"Każdy ma prawo wyrażać swoje zdanie, również biskup Tadeusz Pieronek. Jednak nie należy utożsamiać prywatnych wypowiedzi ze stanowiskiem Episkopatu"

A ja powiem "NIE" szanowny Episkopacie Polski.

Dla mnie katoliczki, niejaki pan Pieronek przestał być biskupem, jak wcześniej pan Sowa czy Kramer księdzem.

To są faceci rozwalający Kościół od środka swoimi lewackimi poglądami. Stoją daleko od Jezusa i Jego nauki. Mącą umysły ludzi słabych i chorych "mądrościami" publicystów zaprzedanych obcemu kapitałowi.Potem wychodzi człowiek mający kłopoty z samym sobą i znajduje sposób na bycie męczennikiem. Powiela wkute mu przez obcą propagandę frazesy i jak chciał, staje się jej bohaterem obnoszonym na sztandarach. Pan Pieronek twierdzi że to świeże i pełne mądrości. Zupełnie jak domagający się wolności ludzie którym nic nie zagraża. Przeszkadzający innym w tym co im się nie podoba bez żadnych konsekwencji. Walczący z upolitycznieniem wydając polityczne wyroki.

Twierdzę że taki ksiądz pozbawił siebie takiego prawa przyjmując święcenia kapłańskie. To nie jakiś tam zawód. To powołanie.

Jak widać i na starość nierozpoznane i wyrządzające wielką szkodę Kościołowi.Obudź się szanowny Episkopacie Polski i zamiast przewracać wszystko do góry nogami, zapoznajcie się z Pismem Świętym i ostrzeżeniem samego Jezusa << Mt 23, 13-17>>

" Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo zamykacie królestwo niebieskie przed ludźmi. Wy sami nie wchodzicie i nie pozwalacie wejść tym, którzy do niego idą.

Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo obchodzicie morze i ziemię, żeby pozyskać jednego współwyznawcę. A gdy się nim stanie, czynicie go dwakroć bardziej winnym piekła niż wy sami.
Biada wam, przewodnicy ślepi, którzy mówicie: Kto by przysiągł na przybytek, to nic nie znaczy; lecz kto by przysiągł na złoto przybytku, ten jest związany przysięgą."

Niebezpieczni, zadufani, w swojej aktywności liczący na tani poklask tych co wykorzystują to do swoich celów zupełnie nie licząc się ze zwykłymi zjadaczami chleba. Ludzie i tak nie są głupi, ani ślepi.Na szczęście!