Powstaje nowy front do walki na scenie. Tak jak kilka miesiecy temu zapowiadałem wojne o krzyże, tak teraz sprawa się materializuje w szerszym zakresie. SLD kontynuuje grę i buduje linię walki o "państwo neutralne". PiS ochoczo przystapi do walki. A Platforma? Będzie miała problem. Nie może oddac pola ale nie moze tez opowiedziec sie po żadnej ze stron. SLD na pewno zyska kilka punktów na tej grze jeżeli nie przegnie, PiS będzie kontynuowal betonowanie. Zyskiem PO bedzie odciagnięcie uwagi od bieżących problemów w państwie ale część ludzi pozyskanych ze strony lewej może zmienic preferencje.
Teoretycznie wygląda na to, że PiS rozpocząl wojnę na której nie moze nic nowego ugrać jako partia. Być może jest ona potrzebna dla indywidualnych celów niektórym członkom partii. PO może wygrać niewiele a przegrać wiecej. SLD może tylko wygrać. Teraz jednak nikt nie ma wyjścia i musi byc na boisku. I walczyć.
Tak się w Polsce robi politykę.
Inne tematy w dziale Polityka