Już i na salonie kiedyś pisano i dziś pośrednio podobna tezę wyraził Sakiewicz. Być może Kaczyński gra na wykształtowanie między PO a PiSem nowej partii, która po pierwsze może odszczepic kilka osób z PO a po drugie organicznie będzie zawsze mimo wszystko bardziej skłonna dogadać się z PiS niż z PO. Wydaje mi się możliwa taka kalkulacja. Gdyby w wyniku kolejnych wyborów taki układ mógł w jakiejś konstelacji zbudować większość to na pewno i Migalski i akubiak przyznaliby rację co do słuszności dzisiejszych decyzji Kaczyńskiego i chwaliliby jego polityczny geniusz.
Inne tematy w dziale Polityka