Te dwie rzeczy zrobiły podobną karierę w mediach i wywołały kontrowersje. Jednak skutki jakie wywołały są zupełnie odmienne. Krzyż z puszek rozśmieszył nieliczne grono "extremy" antykaczystów i przeciwników Kościoła. Poza tym gronem oprócz głosów oburzenia i dezaprobaty nie wywołał żadnych skutków. Grób w tupolewie natomiast skutki wywołyje. Szkodzi mianowicie Kościołowi w nieporównanie większym stopniu niż te puszki. Bezmyslność autorów tego grobu przyczynia się do podziału ludzi Koscioła i jest jednym z wydarzeń przyczyniających się do jego uszczuplenia. Dlaczego w tak schierarchizowanej instytucji nie można zapanować nad szkodliwym dla niej samej angażowaniem się w spór polityczny - tego nie wiem.
Spory polityczne podzielą Kościół. I o ile nie dziwi to, że cieszą się na taką perspektywę przeciwnicy Koscioła, to już poparcie dla takiego dzielenia przez PiS dziwić powinno. Widać, że cel uświęca środki to ciągle aktualna zasada Jarosława Kaczyńskiego.
Ja bardziej obawiam się Grobu w tupolewie niz krzyża z puszek.
Inne tematy w dziale Polityka