Zgodnie z oczekiwaniami po wczorajszych wypowiedziach Brzezińskiego na S24 wylało sie trochę pomyj. Już od dziś wiadomo, że był bardzo podłym politykiem, doradca najgorszego prezydenta USA. Czyli w zasadzie nieudacznikiem.
Ciekawe, że wczesniej jakoś takich spostrzeżeń praktycznie nie było.
Sam nie mam specjalnych uprawnień do oceny jakości pracy Brzezińskiego w czasach gdy był czynnym politykiem. Jednak jego pozycja musiała byc czymś uzasadniona. Teraz również muszę uznać, że ma ogląd spraw z zewnątrz, nie ma specjalnego interesu aby szczególnie podlizywać sie władzy w Polsce. Uznaję jego osąd za obiektywny.
Tak to rzeczywiście wygląda i podejście do jego wypowiedzi prez salonową większość świadczy o tej większości źle a nie o Brzezińskim.
Inne tematy w dziale Polityka