Niewątpliwie wypromowanie się w referendum Guziała to groźba utraty przez PiS elektoratu w wyborach prezydenta Warszawy. Gość sprawia niezłe wrażenie, pokazał się w jednym szeregu z poważnymi politykami i co najważniejsze mimo niepowodzenia referendum wyszedł na skutecznego gdyż nie jego obarcza się winą za porażkę. Sądzę że przyjaźń miedzy nim a PiS to już przeszłość. Teraz politycy bedą mieli rok na marginalizację Guziała. Dotyczy to w równym stopniu całej obecnej opozycji, bo jej elektorat może stracić cierpliwość i poszukać kogoś innego do poparcia dającego nową nadzieję. A dotyczy to przede wszystkim zwolenników PiS od lat zmuszanych do przełykania goryczy kolejnych porażek. Ciekawe jak Guział będzie starał się być w grze. W kazdym bądź razie na pewno to nowy problem PiSu w Warszawie. Dość niespodziewany choć jak już pisałem wcześniej na tym referendum PiS mógł tylko stracić.
Inne tematy w dziale Polityka